Agnieszka Wienand specjalnie dla ŚwiatWyścigów.pl

Kaski kierowców Formuły 1 – nie tylko ochraniają głowy zawodników, ale również zachwycają swoimi malowaniami. Jednym z rekordzistów ostatnich czasów, który praktycznie co wyścig zmieniał malowanie kasku, był Sebastian Vettel. Niestety, artystyczne Eldorado nie trwało zbyt długo, ponieważ FIA zdecydowała zakazać takiej praktyki, by kibice nie czuli się zdezorientowani ciągłymi zmianami.

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Po kontrowersjach z tym związanych, zezwolono na skorzystanie z jednego okolicznościowego malowania w trakcie sezonu. Sebastian Vettel skorzystał z takiej okazji podczas minionego Grand Prix Japonii, a jego kask został pomalowany przez Agnieszkę Wienand. Po zakończonym wyścigu, z polską artystką rozmawiała Roksana Ćwik.

Click here for English version 

Czy mogłaby Pani powiedzieć parę słów o sobie? Jak zaczęła się przygoda z malowaniem oraz kilka słów na temat swojej pasji?
Nazywam się Agnieszka Wienand i pochodzę z małego miasteczka Okonek w Wielkopolsce. Mój talent odziedziczyłam po Mamie, a doszlifowałam kształcąc się Szkole Plastycznej w Koszalinie. Po szkole wyjechałam za granicę, chciałam zbierać nowe doświadczenia i poznać interesujących ludzi. W Niemczech znalazłam mój drugi dom i rodzinę i tak zostałam w Windeck an der Sieg. Zawodowo poszłam w kierunku opieki społecznej, a zawodu wyuczyłam się w Niemczech. Od zawsze fascynowała mnie praca z ludźmi i myśl, że moją pomocą mogę uszczęśliwić innych daje mi satysfakcję.

Pasja do malarstwa jednak pozostała. Malarstwo mnie uspokaja, rozwija moją kreatywność i postrzeganie, a także jest wspaniałą odskocznią od codzienności. Uwielbiam próbować różnych kierunków i stylów malarskich, dlatego do tej pory nie znalazłam jeszcze własnego stylu.

Historia z projektowaniem wzorów na kaski zaczęła się dzięki mojemu mężowi – znalazł ogłoszenie na temat konkursu i namówił mnie do udziału w nim. Temat konkursu: zaprojektowanie wzorów na kask. Dodatkową motywacją była wygrana – kask Sebastiana Vettela z Red Bull Racing. Nie miałam pojęcia jak to się robi, ale chciałam wygrać. Pierwsze rysunki trafiły do kosza, ale praca, nieprzespane noce i zainwestowany czas się opłaciły. Wygrałam.

Jak zaczęła się przygoda z Jens Munser Designs?
Fanami Formuły 1 jesteśmy już od dawna, dlatego po tym konkursie postanowiłam spróbować z projektami dla Sebastiana Vettela. Wykonałam mapę z dużą ilością własnoręcznie narysowanych projektów, którą przekazałam osobiście Sebastianowi, a także Jens Munser.

Dużo czasu minęło zanim otrzymałam odpowiedź, ale było warto! Pierwszy japoński kask z częścią moich wzorów wyszedł w 2013 roku. To był początek współpracy z JMD Jens Munser Design. Od tamtej pory dostarczam pomysły i projekty na japońskie kaski, które charakteryzują się tymi typowymi symbolami.

Czy może Pani opowiedzieć historię tego malowania? Opisać szczegóły znajdujące się na nim? Czy to prawda, że Karp Koi ma związek z faktem, że Sebastian nadal ma szansę na tytuł mistrza świata?
W tym roku poszliśmy o krok dalej. Jens Munser zaprosił mnie do warsztatu JMD w Salzgitter, gdzie cały zespół przyjął mnie bardzo serdecznie, a praca z profesjonalistami była fascynująca.

Naszym celem w tym roku było własnoręcznie pomalowanie kasku Sebastiana pędzlem i farbami akrylowymi w różnych technikach malarskich. Elementy projektu były naszą wspólną decyzją – postanowiliśmy umieścić wojownika z 2016 roku. Czerwone słońce jest elementem z japońskiej flagi. Wiśniowe kwiaty i Karpie Koi są typowymi symbolami, które kojarzą się z Japonią. Zamiast numer startowy Sebastiana zapisaliśmy jako japońską cyfrę w formie słownej: go. Logotypy sponsorów zostały naklejone, a całość kasku pokryta lakierem matowym. Co roku staramy się wykonywać nowe projekty związane z tematem Japonii.

Czy miała Pani okazję spotkać Sebastiana?
Tak, na Hockenheimringu.

Czy zna już Pani reakcję Sebastiana na to malowanie?
Jeszcze nie, ale mam nadzieję, że niedługo się o niej dowiem!

Dziękuję za wywiad.
Ja również. Na zakończenie chciałabym serdecznie podziękować JMD Jens Munser Design Team za wszystkie dane mi możliwości, za wspólną pracę, za nowe doświadczenia i wsparcie w mojej pasji. Również mojej rodzinie i przyjaciołom.


Helmets in Formula One are now much more than just head protection. They allow for driver identification and often feature some incredible designs. The modern record holder in terms of the number of designs must be Sebastian Vettel, who would often change them every race weekend. Unfortunately, this practice was put to an end by the FIA, who called it confusing to the fans.

After a few controversies in this regard, usage of one ‘joker’ design in a year was allowed. Vettel took this opportunity in Japan, to feature a helmet painted by a Polish artist Agnieszka Wienand. Shortly after the race, she spoke to Roksana Ćwik.

Polska wersja dostępna tutaj 

Could you introduce yourself and tell us how your passion to painting has started?
My name is Agnieszka Wienand and I am from small village of Okonek in Greater Poland. I inherited the talent from my mom and developed it in art school. After I finished the school, I moved to Germany to meet new people and get new experiences. I found my second home and family here, so I stayed in Windeck an der Sieg. I work in social care, a profession I learned here. I was always fascinated by it and it is very satisfying to know that I can put a smile on someone’s face.

My passion to painting remained, however. It calms me down, develops my creativity and perception. It is also a great way to get away from the day-to-day life. I love trying different styles and directions, therefore I haven’t found my own style yet.

The helmet designing started thanks to my husband, who had found out about a competition and persuaded me to take part in it. The task was to design a helmet for Sebastian Vettel, while he was still in Red Bull Racing. I had no idea how to do it and many of the early drawings ended up in the trash, but after many sleepless nights and countless hours of work, I won.

How did your relationship with Jens Munser Designs started?
We are long time Formula 1 fans, so after the competition I decided to start working on more designs. I made a map composed of handmade-drawn projects, which I personally gave to Sebastian and Jens Munser.

It took a long time before I heard back from them, but it was worth it. The first Japanese Grand Prix helmet using some of my designs was introduced in 2013 and that is how my relationship with JMD started. Since then, I have been providing ideas and designs for the Japanese helmets, which feature typical symbols.

Could you share the story of this year’s design?
This time we decided to go one step further. Jens Munser invited me to the JMD workshop in Salzgitter, where I could meet the whole team. It was fascinating to work with a group of professionals.

The idea was to paint the helmet with acrylic paint by hand, using various techniques. What went on was our collective decision – we have decided to use 2016 warrior, the red sun from the Japanese flag and typical symbols – cherry flowers and koi carps. Instead of putting a ‘5’, we have decided on the verbal form ‘go’. Only the sponsor logos were stickers. The last step was to preserve it with the transparent coating. We are trying to introduce new projects for the Japanese Grand Prix every year.

Did you have a chance to meet Sebastian?
Yes, at Hockenheimring.

Do you know how he reacted to the design?
Not yet, but I hope to find out soon.

Thank you for the interview.
With pleasure. I would like to thank Jens Munser Design team for the opportunity they gave me, our cooperation, support and the new experiences, as well as my family and friends.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze