Po spędzeniu 16 lat w Formule 1, gdzie otarł się o tytuł mistrza świata w sezonie 2008, Felipe Massa znalazł dla siebie nowe wyzwanie w Mistrzostwach Formuły E. Brazylijczyk zaliczył dość powolny start, lecz rozpędza się wraz z biegiem sezonu i podczas majowej rundy w Monako wywalczył swoje pierwsze podium. Podczas weekendu ePrix w Berlinie z kierowcą Venturi rozmawiała Roksana Ćwik.
Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!
Click here for English version
Felipe, niedawno odszedł od nas Niki Lauda. Jakim zostanie zapamiętany?
To wielka strata dla sportu. Niki wiele dokonał w swojej karierze nie tylko jako kierowca, ale też osoba wpływowa. Wiele dla nas zrobił, przede wszystkim pod kątem bezpieczeństwa. O jego wypadku mówi się do dzisiaj, zwłaszcza po premierze filmu «Rush». Stanowi dużą część motorsportu, Formuły 1, ale też sportu jako całość. Jestem pewien, że nie tylko ja, ale wszyscy będą za nim tęsknić i będzie zapamiętany jako bardzo ważna i silna osoba w świecie sportu motorowego.
Stanąłeś na podium w Monte Carlo, czy możesz powtórzyć ten rezultat?
Bardzo bym się z tego cieszył i musimy wierzyć w to, że tak będzie. Idzie nam coraz lepiej i rozumiemy coraz lepiej samochód, mistrzostwa oraz wiele innych rzeczy. Z pewnością przed nami jeszcze wiele nauki i mamy wiele do poprawienia, ale mam nadzieję, że jesteśmy na właściwej drodze ku dobrym wynikom, podium, a nawet wygranej.
Co sądzisz o szalonym wyścigu w Paryżu?
Ten wyścig stał się szalony ze względu na pogodę. Na tym torze bardzo trudno jest wyprzedzać, a deszcz wprowadził sporo zamieszania.
Twoja historia znalazła się w książce Willa Buxtona «The Greatest Defeat».
Miło jest, gdy twoja historia zostaje opowiedziana w książce kogoś, kto rozumie wyścigi oraz zna ich historię. Świetnie, że dobre historie zostają zapisane.
Co sądzisz o przeniesieniu Grand Prix Brazylii do Rio?
Przede wszystkim musimy zrozumieć jak ten tor ma powstać i czy faktycznie do tego dojdzie. Prawdę mówiąc, tamte okolice nie podobają mi się zbytnio, choć nie powiem, aby okolice w Sao Paulo były dużo lepsze. Myślę, że Sao Paulo podoba się ludziom z tego względu, że ten tor przynosi dobre wyścigi i ekscytującą walkę, zatem nie chciałbym tego stracić. Chętnie zobaczę nowy tor wyścigowy w Brazylii, ale opuszczenie Sao Paulo byłoby stratą.
Jeszcze niedawno byłeś kierowcą Williamsa w Formule 1. Co sądzisz o zespole w jego obecnym stanie?
Ich sytuacja jest po prostu smutna. Przykro jest widzieć zespół, który tak bardzo sobie nie radzi, zwłaszcza po tym, jak jeździło się dla niego przez cztery lata i stawało z nim na podium. To smutne, widzieć ich na ostatniej pozycji, z półtorej sekundy straty do poprzedzającego auta. Mam nadzieję, że mogą się poprawić, ale nie wygląda na to, by sytuacja dawała powody do optymizmu.
Jeśli chodzi o Roberta [Kubicę], to nie mogę zbyt wiele o nim powiedzieć. Może walczyć tylko z jednym samochodem swojego kolegi zespołowego, bo reszta jest nieosiągalna. Jego zespołowy kolega jest bardzo mocny. George [Russell] to prawdziwy talent i niełatwo będzie go pokonać. Robert powraca z bardzo trudnej i smutnej sytuacji, zatem obecny stan rzeczy wcale nie jest trudny do wyobrażenia. Mam nadzieję, że będzie dążył we właściwym kierunku i będzie coraz silniejszy z biegiem czasu, podobnie jak zespół, bo wszyscy chcieliby to zobaczyć.
After 16 years in Formula 1, Felipe Massa has found himself a new challenge in Formula E. The Brazilian has scored his first podium in the electric racing series on the streets of Monte Carlo and wants to build up good momentum. During the championship’s last round in Berlin the Venturi driver spoke to ŚwiatWyścigów.pl’s Roksana Ćwik.
Felipe, recently we lost Niki Lauda. How will you remember him?
It’s a big loss for the sport. Niki did a lot in his career as a racer and did a lot to all of us, especially for the improvements in safety. What’s happened to him is still being talked these days, especially after the movie ‘Rush’ came out. He is a big part of motorsport, of Formula 1 but also sport in general. I am sure that me and everybody will miss him a lot and he will be always remembered as a very important and strong name in motorsport.
In Monaco you stood on a podium. Do you think you can repeat this result?
I would be happy to and we need to believe that we can do it. Things are getting better and we are understanding more about the car, the championship and so many things. For sure there’s still a lot to improve and learn but I really hope we are following the right path to the good results, podiums and maybe even a victory.
What do you think about the crazy race in Paris?
It was crazy because of the weather. It’s a track where it’s difficult to overtake, so the rain helped a lot to make this race crazy.
Your story will be featured in the Will Buxton’s book “The Greatest Defeat”.
It’s nice to have your story featured in a book of someone who understands motor racing, understands the history of it. It’s nice to have some good stories around.
What’s your take on the Brazilian Grand Prix moving to Rio?
First we need to understand how this track is going to come to life and if it’s really happening. To be honest, I don’t like that area too much, but it’s not like the surroundings in Sao Paulo that much more. I think everybody likes Sao Paulo, as it always creates amazing races and amazing battles, so I’m not in favour of losing that. I’d like to see a new racetrack being built in Brazil but losing a race in Sao Paulo would be a loss.
You drove for Williams in Formula 1 quite recently. What do you think of the team in its current state?
First their situation is just sad. It’s not nice to see the team struggle that much, especially when it’s the team that you spent four years racing for and had podiums and good results with them. It’s sad to see them being last, 1.5 seconds slower than the 18th car and I really hope they can improve. It doesn’t look like the situation is easy for the quick improvement.
I can’t say too much about Robert [Kubica]. He’s got only one car to beat, which is his teammate, because the others are impossible to get. And he’s got a strong teammate who is going to be beaten easily. George [Russell] is definitely a big talent. Robert is coming back from a very sad and difficult situation, so what’s happening is not impossible to imagine. I hope that he’s going in the right direction and will be stronger with time, just like the team, as this is what everyone wants to see.