Potrzebujemy testów, aby rozwijać opony F1 – wywiad z Mario Isolą

Testy niemal od zawsze były częścią Formuły 1. Kiedyś zakrojone na szeroką skalę, a dzisiaj trwające zaledwie trzy dni, wszystko w ramach dążenia do zrównoważonego sportu. Szef działu motorsportowego Pirelli, Mario Isola, porozmawiał z Roksaną Ćwik podczas testów w Bahrajnie o aktualnej sytuacji włoskiego producenta, przygotowaniach do nowego sezonu F1, rezygnacji z koców grzewczych przed sezonem 2024 i nie tylko.

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Click here for English version

Wiem, że jest jeszcze wcześnie, a testy trwają, ale jakie są Twoje pierwsze wrażenia z opon?
Pierwsze wrażenia są takie, że sposób zachowania opon jest dość zgodny z naszymi oczekiwaniami. W zeszłym roku zdecydowaliśmy się na modernizację konstrukcji, aby mieć mocniejszą bazę, zwłaszcza jeśli chodzi o przednie opony, ale o wyższym poziomie integralności. Dlatego byliśmy w stanie zmniejszyć ciśnienie i zauważyliśmy redukcję podsterowności. W zeszłym roku był to pewien trend dla wszystkich zespołów. Mieszanka C1 jest nowa, a ogólne opinie na jej temat są całkiem pozytywne, więc cieszę się, że mogę o tym mówić w ten sposób. W zeszłym roku używaliśmy C1, C2 i C3 tutaj w Bahrajnie, jednak C1 nie była tak naprawdę używana podczas wyścigu. Zespoły wolały wówczas C2 i C3, więc C1 jest dobrą alternatywną mieszanką na ten wyścig i interesująco będzie zobaczyć, co się stanie w przyszłym tygodniu w związku z użyciem tych trzech mieszanek.

Podczas konferencji prasowej kilku kierowców, w tym Lewis, zostało zapytanych o koce grzewcze i opony deszczowe. Lewis powiedział nam, że decyzja co do slicków była zła, ale co Ty o tym sądzisz? Czy oprócz Lewisa otrzymałeś jeszcze jakieś opinie?
Decyzja o usunięciu koców grzewczych została podjęta miesiące, a może nawet lata temu i jest to droga w kierunku bardziej zrównoważonego sportu. To jedno z działań, które Formuła 1 wdraża w celu uzyskania bardziej zrównoważonego sportu. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy być częścią tych akcji. Na początku lutego zaczęliśmy testować z obniżoną temperaturą w kocach i bez koców. Oczywiście luty to niskie temperatury, kiedy testowaliśmy w Jerez. To bardzo wczesny etap rozwoju, ale celem jest usunięcie koców grzewczych w 2024 roku. Pod koniec lipca będziemy mieć spotkanie z FIA, F1, kierowcami, zespołami, aby zdecydować, czy osiągnięty poziom rozwoju jest właściwy, aby usunąć koce w 2024 roku, czy jednak nie. Uważam, że jest trochę za wcześnie, aby teraz podjąć taką decyzję. Nie jesteśmy w stanie zdecydować teraz. To, co możemy zrobić, to opracować nowy produkt. Oczywiście usunięcie koców oznacza, że musimy całkowicie przeprojektować konstrukcję i wszystkie mieszanki, ponieważ potrzebna jest konstrukcja, która jest w stanie pracować przy niższym ciśnieniu. W takich sytuacjach wzrost ciśnienia przy przejściu z zimnych opon do gorących jest dość duży – mówimy tu o 9, 10 psi. Z kolei zaprojektowanie mieszanek o zakresie pracy od 15, 20 stopni do 120 stopni Celsjusza… to zupełnie inna koncepcja. Formuła 1 to jedyne mistrzostwa z tak szybkimi samochodami i bolidami, które wkładają tyle energii w opony. Oznacza to, że musimy nad tym ciężko pracować.

Ponieważ testy były prowadzone przy niskim poziomie paliwie, a podczas wyścigów kierowcy będą mieli go więcej w baku, czy nie boisz się, że bez koców będą jakieś problemy z oponami?
Podczas naszych testów używaliśmy zarówno niskiego, jak i wysokiego poziomu paliwa. Nie testowaliśmy jedynie na mniejszej ilości paliwa. Mamy mieszankę wielu scenariuszy, ponieważ musieliśmy przetestować różne warunki. Oczywiście mowa tu o określeniu odpowiedniego ciśnienia początkowego, aby nie stworzyć problemu z oponami. Mamy za to dobry system, by to zdefiniować. Tak jak powiedziałem, od startu do fazy rozgrzanych opon będziemy mieli różnicę, która teraz wynosi 2 do 3 psi, a w przyszłości będzie to 9, 10 lub 11 psi. Profil opony będzie zmieniał ślad, rozkład ciśnienia. Jest wiele elementów, które należy wziąć pod uwagę. Jestem zadowolony z faktu, że tej zimy mieliśmy okazję przetestować opony deszczowe w zimnych warunkach i znaleźliśmy nową mieszankę. Testowaliśmy różne mieszanki i jedno z nowych rozwiązań bardzo dobrze sprawdza się bez koców, z lepszym rozgrzaniem i lepszymi osiągami. Właśnie dlatego poprosiliśmy Komisję F1 o zgodę na zmianę produktu w trakcie sezonu. Dzięki temu od Imoli będziemy dostarczać nowe opony na nowy tor.

Mamy teraz mieszankę oznaczoną C0. W zeszłym roku mieliśmy C1. Użyliśmy jej chyba w czterech czy pięciu wyścigach. Czy teraz można powiedzieć, że kiedy pojawi się C0?
C0 działało dobrze w Zandvoort, w Silverstone. Stare C1, a więc obecne C0, nie nadawało się do Bahrajnu, Barcelony. Zaczęliśmy więc od pomysłu, by dać więcej przyczepności oponie C0.  Chodzi o więcej przyczepności w ogumieniu C1, aby utrzymać pięć mieszanek w dostępnej gamie. Patrząc jednak na dane z zeszłego roku i analizując je, stwierdziliśmy, dlaczego mielibyśmy usunąć stare C1, które tak dobrze pracowało na Silverstone i w Zandvoort, biorąc pod uwagę, że mamy swobodę homologacji tylu mieszanek, ile chcemy. Nie mamy też problemu, jak kilka lat temu, kiedy mieliśmy siedem różnych kolorów i było to trochę dezorientujące dla kibiców. Zawsze wybieramy trzy mieszanki, twarda, średnia, miękka, oznaczone kolorami odpowiednio biała, żółta, czerwona. Jeśli w puli jest pięć lub sześć mieszanek, sytuacja nie ulega zmianie. Dlatego zdecydowaliśmy się na homologację sześciu zamiast pięciu rodzajów ogumienia.

Jakie jest twoje zdanie na temat rezygnacji z testów w Barcelonie na rzecz Bahrajnu, a także posiadania tylko trzech dni testów przedsezonowych?
Testów będzie coraz mniej, ponieważ taka jest decyzja sportu. Powiedzieliśmy zespołom, Formule 1 i FIA, że potrzebujemy dedykowanych testów opon, aby rozwijać produkt, którego wymaga Formuła 1. Bez testów dla nas jest to praktycznie niemożliwe. Rozwój opony rozpoczynamy od wirtualnego modelu. Dokładnie to zrobiliśmy w zeszłym roku z 18-calowymi oponami, jeszcze bez dostępności nowych bolidów. Później jednak trzeba zweryfikować swój produkt na torze. Jako że podczas weekendu wyścigowego nie jest to możliwe, potrzebujemy dedykowanych testów. Kiedy omawialiśmy alternatywne możliwości testowania opon, zdaliśmy sobie sprawę, że w drugiej części sezonu, przy wszystkich odległych wyścigach [poza Europą], znalezienie miejsca na testy jest niemożliwe. Uzgodniliśmy z zespołami, że to drugi trening [FP2] będzie przeznaczony na testy ogumienia. Chcemy też ponownie skorzystać z tej opcji w tym roku. W Meksyku i Japonii zamierzamy wykorzystać FP2 do testowania opon. Kiedy rozmawialiśmy na ten temat, powiedzieliśmy, że skoro sezon zakończy się w połowie listopada i rozpocznie ponownie pod koniec lutego, dlaczego nie skorzystać z okazji, aby wykorzystać część przerwy zimowej na testy opon. Postanowiono dać nam możliwość do tych testów do połowy grudnia i później od 1 lutego, oczywiście z wykorzystaniem bolidu z roku ubiegłego.

Czy to prawda, że były jakieś rozmowy między Pirelli a Formułą E?
Nie. Był przetarg, ale w tej chwili jesteśmy bardzo zajęci przy wielu mistrzostwach – obecnie zaopatrujemy ponad 230 mistrzostw. Skupiamy się więc bardziej na Formule 1 i nie mamy w tej chwili możliwości zaopatrywania także Formuły E.

Teraz mam małe pytanie dotyczące twojego życia osobistego. Wiemy, że jesteś nie tylko facetem z Pirelli, ale robisz też coś innego. Wielu naszych czytelników chciałoby wiedzieć, co dokładnie robisz w wolnym czasie, bo śledzą cię na Instagramie i zastanawiają się...
Nie mam zbyt wiele wolnego czasu, ale kiedy jestem w domu, mieszkam w Mediolanie, od wielu lat jestem wolontariuszem jako kierowca karetki pogotowia. Zacząłem, gdy miałem 18 lat i kontynuowałem tę działalność. Zgadza się, jeżdżę karetkami, zwłaszcza na nocnej zmianie. Jeśli jest inny kierowca, jestem wówczas liderem zespołu składającego się 3-4 osób, które są w karetce. Lubię to zajęcie, jest to sposób na ujrzenie innego świata w porównaniu z padokiem, dlatego mam nadzieję, że będę miał czas na kontynuację.

Dziękuję bardzo za rozmowę.
Przyjemność po mojej stronie.


Testing has almost always been a part of Formula One, with tests once large-scale and today lasting just three days, all as part of a drive towards a sustainable sport. Pirelli's head of motorsport, Mario Isola, spoke to Roksana Ćwik during testing in Bahrain about the Italian manufacturer's current situation, preparations for the new F1 season, the abandonment of warming blankets ahead of the 2024 season and more.

Polska wersja dostępna tutaj

I know it's early and the testing is still going on, but what are your first impressions of the tyres?
First impressions are that the result of the behaviour of the tyre is quite in line with our expectation. Last year we decided to upgrade the construction to have a stronger construction, especially in the front, but with a higher level of integrity. This is why we have been able to reduce the pressure, and we were looking at a reduction of the understeer. Last year that was a common trend across all the teams. The C1 compound is new and the general feedback on the C1 compound is quite positive, so I'm happy to record that because last year we used C1, C2 and C3 here in Bahrain and the C1 was not really used during the race. They prefer the C2 and the C3, so the C1 is a good alternative compound for the race, and it will be interesting to see what is going to happen next week with all the three compounds.

During the press conference, a few of the drivers, including Lewis, were asked about the blankets and the wet tyres. Lewis told us that there was a wrong decision about the slicks, but what do you think? Have you got any more feedback apart from Lewis?
The decision to remove the blankets is a decision that was taken months ago or maybe years ago, and it's a path towards a more sustainable sport. It's one of the actions that Formula One is implementing for a more sustainable sport. We are happy to be part of this journey. In the beginning of February, we started to test with reduced temperature in the blankets and without blankets. Obviously, February means cold temperature when we tested in Jerez, and it is very early stages of the development, but the target is to remove blankets for 2024. At the end of July, we will have a meeting with FIA, F1, drivers, teams, to decide if the level of development achieved is the right one to remove the blankets in 2024 or not. I believe it's a bit early to decide now. We are not in a position to decide now. What we can do is to develop a new product. Obviously, removing blankets means that we have to redesign completely the construction and redesign completely all the compounds because you need a construction that is able to work at a lower pressure because then the pressure increase from cold to hot is quite big. We are talking about 9, 10 psi. And to design compounds with a working range from 15, 20 degrees to 120 degrees… It's a different concept. Formula One is the only championship with such fast cars and cars that are putting so much energy into the tyres. That means that we have to work hard on that.

Because the tests were conducted with low fuel and during the races they will have more fuel, are you not scared that there will be some problems with the tyres without blankets?
During our test, we used both low fuel and high fuel. It was not just on low fuel. We have a mix of everything because we needed to test any different conditions. Obviously, it's a matter of defining the right starting pressure in order not to create a tyre issue. That is clear. But we have a good system to define it. The point is that, as I said, from starting to running, we will have a delta that is now 2 to 3 psi and in the future it will be 9, 10 or 11. The profile of the tyre is going to change the footprint, the pressure distribution. There are many elements that should be considered. I'm happy with the fact that this winter we had the opportunity to test wet weather tyres in cold conditions, and we found a new compound. We tested different compounds and one of the new compounds is working very well without blankets, with a better warm-up and better performance. And this is why we have asked the Formula One Commission to authorize the change of product during the season. And from Imola onwards, we are going to supply the new wet weather tyre.

We have now C0. Last year we had C1. We used C1 I think in four or five races. Now, can you say, well, when will we use C0?
C0 was working well in Zandvoort, in Silverstone. The old C1, so the current C0, was not suitable for Bahrain, Barcelona. So we started with the idea to give more grip to the C0. More grip to the old C1 in order to keep the five compounds in the range with the new C1. But then, looking at the data from last year and analysing the data from last year, we said why should we remove the old C1 that was working so well in Silverstone and in Zandvoort, considering that we have the freedom to homologate as many compounds as we want. And we don't have the problem like some years ago where you had seven different colors, and it was a bit confusing for spectators. We always select three compounds, hard, medium, soft, white, yellow, red. And if it is in a basket of five or six compounds, it doesn't change the situation. So we decided to homologate six instead of five.

What is your opinion on abandoning the Barcelona test in favour of Bahrain, as well as having only three pre-season test days?
Testing is something that is going to be less and less because that is a decision of the sport. What we said to the teams, to Formula 1, to the FIA is that we need dedicated tyre testing to develop the product that Formula 1 is requiring. Without testing for us, it's almost impossible. We start the development of the tyre with a virtual model. That is exactly what we did last year with the 18-inch tyre and without the availability of the new cars. But then you need to validate your product on track. And during the race weekend is not possible, so we need some dedicated testing. Then, when we discussed these alternative opportunities for tyre testing, we realized that in the second part of the season with all the overseas events, it was impossible to find the room for testing. And we agreed with the teams to use FP2 sometime dedicated for tyre testing. And we want to continue to keep this option for this year. So, we will have Mexico and Japan where we are going to use FP2 for tyre testing. And also, when we discussed that, we said why don't we take the opportunity, considering that the season is going to finish mid of November and restart end of February, to use part of the winter break for tyre testing. And it was decided to give us the possibility to test until mid of December and from the 1st of February, obviously with a car from the previous year.

Is it true that there have been some talks between Pirelli and Formula E?
No. There was a tender, but at the moment we are very busy in many, many championships, and we are currently supplying more than 230 championships. So, we are focused more on Formula 1, and we don't have at the moment the possibility also to supply Formula E.

Now I have a little question about your personal life. We know that you're not only a Pirelli guy, but you also do something else. Lots of our readers would like to know exactly what you do in your spare time, because they follow you on Instagram and wonder....
I don't have a lot of spare time, but when I am at home in Mila – I live in Milan – I am volunteering as an ambulance driver for many years. I started when I was 18, and I continued this activity, and so I drive ambulances, especially during night shift. And I am also, if there is another driver, I am also the team leader of the team of 3–4 people that we are on the ambulance. I like this activity, it's a way to see a different world compared to the paddock, and so I hope I will have the time to continue.

Thank you so much.
You are welcome.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze