Manthey z pole position, potężny wypadek Vanthoora

Drugi dzień kwalifikacji do 24h Nürburgring 2025 przyniósł dramatyczne zwroty akcji, opóźnienia i ostateczne rozstrzygnięcie walki o pole position. Pierwsze od 2018 roku pole position dla Porsche wywalczył Kévin Estre z zespołu Manthey Racing, ale droga do tego wyniku wiodła przez poważny wypadek Laurensa Vanthoora i blisko półtoragodzinne opóźnienie.

Półtoragodzinna sesja Top Qualifying, dla 17 najszybszych samochodów, od początku nie szła po myśli wszystkich. Już podczas okrążenia formującego, Nico Menzel w Porsche nr 33 przebił oponę z powodu blokującego się hamulca i musiał natychmiast zjechać do alei serwisowej. Zespół rozwiązał problem i wysłał samochód z powrotem na tor, lecz Menzel stracił przez to jedno z dwóch dozwolonych pomiarowych okrążeń.

W międzyczasie Adam Christodoulou z Mercedesa nr 17 został ukarany za przekroczenie prędkości w pit lane – jego najszybszy czas został unieważniony. Na torze pojawiły się też problemy z samochodem Porsche nr 33, które najpierw wolno przemieszczało się po nitce GP, a potem zjechało do boksów.

To miało być jednak bez znaczenia, bo znaczące zmiany w harmonogramie spowodował wypadek Laurensa Vanthoora, który o 13:44 rozbił Porsche nr 16 zespołu Scherer PHX w sekcji Aremberg. Samochód został poważnie uszkodzony i został wycofany z wyścigu, a tor wymagał naprawy barier. Vanthoor wysiadł o własnych siłach i późniejsze badania potwierdziły, że nie odniósł żadnych obrażeń.

Kwalifikacje zostały rozpoczęte od nowa po ponad 90 minutach przerwy, w zmienionej formule. Pozostałych 16 kierowców mogło przejechać tylko jedno pomiarowe okrążenie, a wcześniejsze kary zostały anulowane.

Jako pierwszy swój czas do tabeli wyników wpisał Nicki Thiim w Astonie Martinie nr 34, lecz jego czas 8:19,396 miał wystarczyć dopiero na 12. miejsce. Niespodziankę sprawił Thomas Neubauer w Ferrari nr 45, który objął prowadzenie z czasem 8:13,909.

Decydujące słowo należało jednak do Kevina Estre. Zawodnik Manthey Racing przekroczył linię mety jako jeden z ostatnich, uzyskując najlepszy czas dnia – 8:12,741.

„Nie ma nic lepszego niż jazda samotnie po Nordschleife w «Grello» na nowych oponach, bez ruchu na torze. To niesamowite” – komentował tuż po zakończeniu jazdy. „Zrobiliśmy swoje, jutro wystartuje Thomas Preining”.

Estre dzieli samochód w kultowych żółto-zielonych barwach wraz z Preiningiem, Ayhancanem Güvenem i Patrickiem Piletem. Obok ich #911 na starcie ustawi ustawi się Ferrari nr 45, a trzecie miejsce przypadło Mercedesowi-AMG nr 14, którego reprezentował m.in. Maro Engel. „Z tej pozycji wszystko jest możliwe, start z przodu minimalizuje ryzyko” – podkreślał.

Po wcześniejszych problemach Nico Menzel umieścił Porsche #33 zespołu Falken Motorsport na czwartej pozycji, przed Mirko Bortolottim w Lamborghini #27 zespołu Abt Sportsline. Najszybsze w czwartek Audi #1 wystartuje z szóstego pola, za sprawą wyniku Markusa Winkelhocka.

Także w powtórzonej sesji nie obyło się bez problemów technicznych – Mercedes nr 11 musiał zwolnić w sekcji Brünnchen, a jak poinformował szef zespołu Thomas Angerer, podejrzewano uszkodzenie tylnego zawieszenia. Na sam koniec dnia dwie załogi – Porsche nr 48 i Ford Mustang nr 65 – zostały cofnięte o trzy pozycje na starcie, ponieważ w momencie wywieszenia tablicy z informacją „3 minuty do startu” ich auta nie były postawione na kołach.

Wyścig 24h Nürburgring rozpocznie się w sobotę o godzinie 16. Transmisja będzie dostępna m.in. na kanale Motowizja.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze