Brendon Hartley uzyskał najlepszy czas pierwszej, trzygodzinnej sesji treningowej przed wyścigiem 24 godziny Le Mans. Jedyny trening przed wieczornymi kwalifikacjami był dwukrotnie przerywany, a Toyota zakończyła go na dwóch pierwszych pozycjach.
O godzinie 14 honorowy sędzia Tom Kristensen wymachał zieloną flagą na końcu alei serwisowej, sygnalizując początek weekendu wyścigowego na Circuit de la Sarthe. Kierowcy 60 uczestniczących załóg zaczęli wyjeżdżać na tor, aby rozpocząć pierwsze okrążenia pomiarowe w tym tygodniu.
Jak pierwszy swoje nazwisko w tabeli wyników umieścił Loïc Duval. Francuz, prowadzący Porsche #94, wykręcił czas 3:28,386, który jednak kilkanaście sekund później poprawił José María López w Toyocie #7, ustanawiając wynik 3:28,290.
Ta dwójka, którą dzieliło jedynie 0,096 sekundy, pozostawała na szczycie tabeli wyników przez większość sesji. Dopiero na 50 minut przed końcem lepszy czas uzyskał szef zespołu Toyoty i zmiennik Lópeza Kamui Kobayashi. Japończyk na swoim drugim okrążeniu po wyjeździe z boksów ustanowił czas 3:27,875.
Na dołączenie drugiej Toyoty na czele stawki trzeba było czekać aż do ostatnich pół godziny. Wtedy Brendon Hartley, który zdążył zaaklimatyzować się w samochodzie #8, wykręcił swój najlepszy czas 3:27,742, który pozostał już niepoprawiony do samego końca.
Pierwszy środowy trening został przerwany niemal dokładnie w połowie, po wypadku z udziałem Caspera Stevensona i Stevena Thomasa. Kierowca Astona Martina #777 ekipy D’Station Racing obrócił się i stanął w poprzek toru na wyjściu ze ślepego zakrętu Tertre Rouge. Pomimo żółtych flag, przejeżdżający zawodnik Tower Motorsports wjechał prosto w lewy przedni róg stojącego samochodu i poważnie uszkodził zarówno Astona Martina, jak i swój prototyp LMP2.
Sesja została przerwana aż na 35 minut, a o kolejne cztery minuty została skrócona przez Nico Varrone, który obrócił się po zbyt mocnym ścięciu zakrętu Tertre Rouge i uderzył w barierę.
Chwilę przed kończącą sesję czerwoną flagą, na trzecie miejsce awansował Earl Bamber w Cadillacu #2 od Chip Ganassi Racing. Nowozelandczyk pojechał o 0,197 sekundy wolniej od Hartleya i przedkoczył przed dwójkę kierowców Porsche – Felipe Nasra w #75 i Kévina Estre w #6. Całą pierwszą piątkę dzieliło niecałe pół sekundy.
Początkowy czas Duvala dał mu ostatecznie szóste miejsce, przed zespołowym kolegą Mikkelem Jensenem. Najszybszym kierowcą Ferrari był Antonio Fuoco w #50, za którym uplasowali się Sébastien Bourdais w Cadillacu #3 i Michael Christensen w Porsche #5.
Najlepszy czas w klasie LMP2 uzyskał Pietro Fittipaldi z ekipy JOTA #28, który pojechał o 0,032 sekundy szybciej od Malthe Jakobsena z COOL Racing #37. Cała reszta stawki straciła przynajmniej 1,8 sekundy do tej dwójki.
W klasie GTE Am najszybszy był Marco Sørensen w Astonie Martinie #55 ekipy GMB Motorsport.
Przed kierowcami i zespołami 91. edycji wyścigu 24h Le Mans godzinna sesja kwalifikacyjna o godzinie 19, która wyłoni pretendentów do walki o pole position podczas czwartkowej hyperpole.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.