Na trzy wyścigi przed końcem Max Verstappen ma ciągle przewagę w klasyfikacji, ale to Lewis Hamilton i Mercedes wydają się mieć przewagę na torze. W dodatku najbliższe dwa wyścigi odbędą się na torach, gdzie F1 nigdy jeszcze się nie ścigała. To wszystko zapowiada pasjonującą końcówkę, pasjonującego sezonu.
Poprzednio w F1
- Mimo że pełne trybuny w Austin i Meksyku oraz rozbudowany przyszłoroczny kalendarz pokazują, że F1 wraca do normalności, pandemia mocno odcisnęła się na tegorocznym kalendarzu. Grand Prix Kataru to wyścig, który pojawił się w rozkładzie bardzo późno, pod koniec września, zastępując odwołane Grand Prix Australii.
- Pandemia spowodowała, że codziennością w F1 stało się rozgrywanie wyścigów w trzy weekendy pod rząd. W związku z ograniczeniami w planowaniu kalendarza, po raz pierwszy w historii F1 mamy trzy weekendy wyścigowe pod rząd na trzech różnych kontynentach. Trzecim z nich jest Grand Prix Kataru.
- Lewis Hamilton w Brazylii dobitnie pokazał na co go stać, gdy podczas sprintu i wyścigu nadrobił w sumie 25 pozycji, by wygrać Grand Prix Sao Paulo. Weekend był jednak pełen kontrowersji. Lewis został zdyskwalifikowany z wygranych przez siebie kwalifikacji za nieprzepisowo działający system DRS. Podczas wyścigu z kolei Max Verstappen nie został ukarany za manewr wypchnięcia Hamiltona poza tor. To spowodowało bardzo bezpośrednią krytykę sędziów ze strony Toto Wolffa. Z kolei Red Bull mówi o niewytłumaczalnej szybkości Mercedesa na prostej.
- Lando Norris dla wielu był do niedawna kierowcą sezonu, utrzymując długo trzecie miejsce w klasyfikacji, tuż za Verstappenem i Hamiltonem. Seria słabszych wyników sprawiła jednak, że teraz jego piąte miejsce jest zagrożone przez, mających świetną passę, zawodników Ferrari.
- O ile świetny wynik Ferrari w Brazylii robi z nich zdecydowanych faworytów do trzeciego miejsca w klasyfikacji konstruktorów, w walce o piąte miejsce AlphaTauri i Alpine ciągle mają tyle samo punktów. Kierowcy Alpine znów wykorzystali słabszy wyścig Yuki Tsunody i wspólnymi siłami zdobyli tyle samo punktów co Pierre Gasly.
Najważniejsze wątki Grand Prix Kataru
- Echa Grand Prix Brazylii. Red Bull z pewnością nadal będzie rozsiewał wątpliwości co do legalności tylnego skrzydła Mercedesa, a Mercedes naciska na ponowne rozpatrzenie incydentu między Hamiltonem i Verstappenem z Brazylii. Na ostatniej prostej oba teamy walczą też poza torem i każdy chce pokazać swoja determinację. Napięcie rośnie. Mercedes najbardziej boi się nieukończenia wyścigu przez Hamiltona i dlatego polityka pozwalania kierowcom na ostre ściganie, którą zastosowali sędziowie w Brazylii mocno ich niepokoi. Wiadomo co działo się w tym sezonie gdy Verstappen i Hamilton spotykali się na torze. W przypadku kolejnej kolizji to Hamilton ma więcej do stracenia.
- Szybkość Mercedesa. W Brazylii dominacja Hamiltona przypomniała formę Mercedesa z poprzednich sezonów. To musi niepokoić Red Bulla, ale też trzeba przyznać, że w przekroju całego sezonu trudno przewidzieć, który zespół będzie miał przewagę podczas kolejnego weekendu. To co z pewnością jest siłą Mercedesa, to prędkość na prostej. To może być rozstrzygający atut w bezpośrednich pojedynkach. W Brazylii Hamilton, gdy tylko otworzył DRS był nie do zatrzymania.
- Nieznany tor. Większość kierowców nie ma żadnego doświadczenia z obiektem w Katarze, a Sergio Perez, który wygrał tu w GP2 Asia, niewiele już dziś pamięta z tamtego dnia. Kilku kierowców nawet tydzień temu w Brazylii przyznawało, że jeszcze nie znają nawet układu toru. Katar zapewnił sobie wieloletni kontrakt na organizowanie wyścigu od 2023 roku, ale możliwe, że Grand Prix będzie odbywać się na innym obiekcie. Losail to tor znany od lat z Moto GP i zaprojektowany właśnie z myślą o wyścigach motocyklowych. Ma długą prostą, ale poza tym jest kręty, a większość zakrętów jest łagodnych i szybkich. To podobna charakterystyka do toru w Barcelonie, gdzie rzadko mamy ciekawe wyścigi. Jednak bardzo szybkie zakręty w Katarze mogą być wyzwaniem dla opon. Duże zużycie opon i nieznany tor, to kombinacja zachęcająca do ryzykownych taktycznych posunięć, a zróżnicowane strategie często czynią wyścig znacznie ciekawszym. Oby tak było i tym razem.
- Zmęczenie. Trzeci kontynent odwiedzony podczas trzech tygodni i już dwudzieste Grand Prix w sezonie. Takie tempo musi powodować zmęczenie nie tylko wśród kierowców. Zmęczenie rośnie, a presja nie spada, zwłaszcza, że prawie każdy ma jeszcze o co walczyć. Ostateczne rozstrzygnięcia jeszcze nie zapadły, a dwa weekendy na torach, które są dla wszystkich wielką niewiadomą to szansa na niespodziewany wynik, który może wiele zmienić w klasyfikacji.
- Napięcie rośnie też w środku stawki. Lando Norris ma już tylko 3 punkty przewagi nad Charlesem Leclerkiem i 11.5 nad Carlosem Sainzem. Jeśli chce się obronić, zespół McLarena będzie musiał zaprezentować się znacznie lepiej niż w kilku ostatnich wyścigach. Odkąd Ferrari przedstawiło ostatnie usprawnienia silnika, McLaren nie potrafił im zagrozić. Kolejnym problemem teamu Norrisa i Daniela Ricciardo jest fakt, że muszą oglądać się na zawodników AlphaTauri i Alpine. Tu walka nie może być bardziej zacięta. Dwa zespoły od dwóch wyścigów mają tyle samo punktów. Kluczem w tym pojedynku będzie najsłabsze ogniwo, czyli Yuki Tsunoda. Może pod światłami w Katarze nawiąże do swojego bardzo obiecującego debiutu w Bahrajnie?
Informacje przed weekendem
- Na torze Losail International Circuit kierowcy będą mieć do dyspozycji tylko jedną strefę DRS. Punkt detekcji zostanie zamieszczony 125 metrów przed ostatnim, 16. zakrętem, a strefa aktywacji rozpocznie się na prostej startowej, 200 metrów po ostatnim zakręcie.
Najważniejsze fakty
- Losail to 74. tor, na którym zostanie rozegrany wyścig z cyklu Grand Prix Mistrzostw Świata Formuły 1.
- Grand Prix Kataru to 51. wykorzystana nazwa dla wyścigu mistrzostw, ale jednocześnie to trzecie z rzędu wydarzenie wprowadzające nowy tytuł wyścigu po organizacji w poprzednich dwóch weekendach: Grand Prix Miasta Meksyku i Grand Prix São Paulo. Za tydzień odbędzie się Grand Prix Arabii Saudyjskiej, który także będzie nowym wyścigiem. Z kolei Katar to 33. kraj, który zorganizuje u siebie rundę F1.
- Sergio Pérez to jedyny kierowca z obecnej stawki, który ścigał się na Losail. Meksykanin wziął udział w dwóch rundach azjatyckiej serii GP2 w sezonie 2008-09. W wyścigu głównym zajął drugie miejsce, przegrywając z Nico Hülkenbergiem, zaś w wyścigu sprinterskim odniósł zwycięstwo, a także uzyskał najlepszy czas okrążenia.
- Oddany do użytku w 2004 roku tor Losail jest najbardziej znany z organizacji wyścigów MotoGP, które były organizowane w latach 2004-19, a także w sezonie 2021, gdy odbyły się dwie rundy na przełomie marca i kwietnia. Obiekt gościł u siebie również zawody mistrzostw WorldSBK. Oprócz rundy azjatyckiej serii GP2, na czterech kołach ścigali się tu kierowcy Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych (2015-17), serii Speedcar (2009) oraz serii GP Masters (2006).
- To czwarty tor, który zorganizuje wyścig F1 przy sztucznym oświetleniu, dołączając do Marina Bay (Singapur), Yas Marina (Abu Zabi) i Bahrain International Circuit (Bahrajn). Przyszłotygodniowe Grand Prix Arabii Saudyjskiej również zostanie rozegrane wokół świateł. Ten wyścig będzie miał podobny harmonogram, co w Bahrajnie, a start niedzielnych zmagań, który zaplanowano na godzinę 17:00 czasu lokalnego (15:00 czasu polskiego), zbiegnie się z zachodem słońca, które przypadnie na godzinę 16:44.
- Dla McLarena będzie to 900. wyścig w Formule 1. Zespół zadebiutował w mistrzostwach w 1966 roku w Grand Prix Monako, w którym wystartował właściciel ekipy, Bruce McLaren za kierownicą M2B. Od tej pory stajnia z Woking sięgnęła po 183 zwycięstwa, 156 pole position i 8 tytułów mistrza świata konstruktorów.
- Losail to piąty tor, który debiutuje w kalendarzu w erze silników hybrydowych – wszystkie poprzednie podobne inauguracje wygrywał Mercedes. Lewis Hamilton odniósł zwycięstwo w Grand Prix Rosji 2014 w Soczi, Nico Rosberg triumfował w GP Europy 2016 w Azerbejdżanie, a Hamilton podobnie stawał na najwyższym stopniu podium w ubiegłym roku w Mugello w GP Toskanii, a także w Portimão w GP Portugalii.
- Z powodu nieukończenia przez Daniela Ricciardo ostatniego wyścigu na Interlagos, tylko dwóch kierowców przekroczyło linię mety we wszystkich dotychczasowych rundach - Carlos Sainz Jr z Ferrari oraz Antonio Giovinazzi z Alfy Romeo.
Tor: Losail International Circuit – 5,380 km, 16 zakrętów
Dystans: 57 okrążeń / 306,66 km
Rekord toru: brak
Trening 1: piątek o 11:30
Trening 2: piątek o 15:00
Trening 3: sobota o 12:00
Kwalifikacje: sobota o 15:00
Wyścig: niedziela o 15:00
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej FIA
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.