Gdy Max Verstappen bardzo szybko rozstrzygnął tegoroczne mistrzostwa na swoją korzyść, wydawało się, że czeka nas nudna końcówka sezonu. Nic bardziej mylnego. Po ostatnim w sezonie Grand Prix Abu Zabi dużo może się jeszcze zmienić zarówno w klasyfikacji kierowców jak i konstruktorów. Najciekawszymi wątkami jest walka o wicemistrzostwo wśród kierowców, z konfliktem w Red Bullu w tle, oraz powrót Mercedesa do zwycięskiej formy, który może umożliwić Lewisowi Hamiltonowi rewanż za zeszły rok.
Poprzednio w F1
W 2020 po roku dominacji Mercedesa, Max Verstappen w Red Bullu niespodziewanie zdominował ostatni weekend sezonu w Abu Zabi, co było zapowiedzią powrotu do walki o mistrzostwo w następnym roku.
W 2022 po roku dominacji Red Bulla George Russell w Mercedesie niespodziewanie zdominował przedostatni weekend wyścigowy sezonu w Brazylii.
Toto Wolf twierdził wcześniej, że bardziej niż na dogonieniu Ferrari w klasyfikacji konstruktorów, zależy mu na zwycięstwie w wyścigu, bo to będzie dowód na powrót Mercedesa do walki o zwycięstwa.
Max Verstappen i Lewis Hamilton mieli w Brazylii rzadką w tym roku okazję do walki koło w koło. Natychmiast nawiązali do zeszłorocznych pojedynków, zderzając się.
Hamilton wygrywał jak dotąd w każdym swoim sezonie oprócz obecnego.
W Brazylii obaj kandydaci do wicemistrzostwa, Sergio Perez i Charles Leclerc skończyli swoje wyścigi o jedną pozycje za swoimi zespołowymi partnerami. Ferrari nie poprosiło Carlosa Sainza o oddanie miejsca na podium Leclercowi, Red Bull natomiast polecił Verstappenowi oddanie szóstego miejsca, ale Max nie ustąpił Perezowi.
W finale sezonu 2021 Sergio Perez wydatnie pomógł Verstappenowi zbliżyć się do Hamiltona, co umożliwiło później Holendrowi wygranie wyścigu i mistrzostwa. „Checo jest legendą”,
komentował wtedy Max.
Jeszcze nigdy w historii dwaj zawodnicy Red Bulla nie ukończyli mistrzostw kierowców na dwóch pierwszych miejscach.
McLaren niemal do końca bronił czwartej pozycji w klasyfikacji konstruktorów przed wyraźnie szybszymi samochodami Alpine. W Brazylii podczas sobotniego sprintu, gdy kierowcy Alpine zderzyli się z sobą, wyglądało na to, że końcowy sukces jest blisko. W wyścigu jednak szczęście opuściło McLarena. Obaj ich kierowcy nie ukończyli wyścigu, a Alpine powiększyło punktową przewagę do dziewiętnastu punktów.
Ciekawe wątki Grand Prix Abu Zabi
Walka o wicemistrzostwo
Rok temu dwaj kandydaci do tytułu przed ostatnim wyścigiem mieli tyle samo punktów, co doprowadziło do jednego z najbardziej emocjonujących i najbardziej kontrowersyjnych finałów sezonu w historii. Co prawda walka o mistrzostwo w tym roku rozstrzygnęła się bardzo wcześnie, ale nie zawodzi walka o wicemistrzostwo. Charles Leclerc i Sergio Perez mają dokładnie tyle samo punktów, a wokół nie brakuje kontrowersji.
Leclerc, któremu wyraźnie bardzo zależy na wicemistrzostwie, nie był szczęśliwy z faktu, że zespół, nie pierwszy raz w tym roku, nie polecił Sainzowi, ustąpić mu miejsca. To w połączeniu z kolejną taktyczna wpadką, tym razem w kwalifikacjach, tylko potęguje frustrację Monakijczyka, który ma prawo czuć się niedostatecznie wspierany przez zespół. Jednocześnie nasiliły się ostatnio plotki na temat zwolnienia szefa zespołu Mattia Binotto. Ten temat jednak został zupełnie przyćmiony przez to, co dzieje się w Red Bullu.
Niewymarzony koniec sezonu dla Red Bulla
W momencie największego sukcesu na Red Bulla przyszły zupełnie niespodziewane problemy. Nie dość, że w Brazylii zespół był najmniej konkurencyjny w całym sezonie, to jeszcze wybuchł konflikt między kierowcami.
Christian Horner miał już wiele problemów z kierowcami, ale ostatni jest szczególnie frustrujący. Dla obserwatora z zewnątrz, nie ma dla niego żadnego powodu. Sergio Perez wydawał się idealnym partnerem dla Verstappena. Rok temu właśnie w Abu Zabi udowodnił, że jest graczem zespołowym, powstrzymując w kluczowym momencie wyścigu Lewisa Hamiltona. Reakcja Maxa po Grand Prix Brazylii sugeruje jednak, że między kierowcami jest konflikt. Verstappen najwyraźniej chciał odegrać się za coś na Perezie. Najprawdopodobniej tym czymś jest sytuacja z kwalifikacji do Grand Prix Monako. Najwidoczniej Max uważa, że Perez rozbił się w kwalifikacjach specjalnie? To z kolei stawiałoby Pereza w bardzo złym świetle.
Tak czy inaczej odmowa oddania dwóch punktów za szóste miejsce ze strony dwukrotnego mistrza świata, który wygrał w tym sezonie czternaście razy, została oceniona przez większość kibiców i ekspertów, jako małostkowa i niedojrzała. Verstappen stracił doskonałą okazję do zbudowania dobrej relacji z zespołowym partnerem, powodując zupełnie niepotrzebne nikomu napięcie w zespole. Banalny incydent może mieć dalekosiężne konsekwencje i zaważyć na atmosferze w Red Bullu na lata.
Oficjalnie Red Bull twierdzi, że wszystko zostało wyjaśnione. Ale wydaje się, że jedynym sposobem załagodzenia tej sytuacji jest wsparcie Sergio przez zespół i wygranie dla niego wicemistrzostwa. Jeśli się to nie uda, niesmak pozostanie na długo
Ostatnia szansa Hamiltona
Z czołowych sześciu kierowców, tylko jeden w tym roku nie wygrał. Ten, który w poprzednich latach wygrywał aż sto trzy razy. Lewis wciąż nosi w sobie zadrę po wyścigu z zeszłego roku, a także z zeszłego weekendu, kiedy to nie on, a jego zespołowy kolega odniósł pierwsze w tym roku zwycięstwo dla Mercedesa. Stało się tak między innymi przez zderzenie z Verstappenem. Teraz, gdy Lewis wie, że ma pod sobą znów zwycięski samochód Hamilton będzie zmotywowany bardziej niż kiedykolwiek od początku sezonu. Ma rachunki do wyrównania.
Wspomnienia
Gdy F1 znów pojawi się w Abu Zabi, trudno będzie nie wracać wspomnieniami do zeszłego roku i jednego z najbardziej kontrowersyjnych finałów w historii. Hamilton będzie zdeterminowany, by wygrać i tym samym coś udowodnić. Perez, który pomógł wtedy Verstappenowi, będzie oczekiwał rewanżu. Nicholas Latifi w swoim ostatnim wyścigu będzie starał się nie rozbić. Odniesień do zeszłego roku i rozmów o tym, co wtedy się stało, z pewnością nie zabraknie. Czy fani Hamiltona i Verstappena uspokoili się trochę przez te dwanaście miesięcy? Nic na to nie wskazuje.
Pożegnania
Pierre Gasly żegna się po latach z AlphaTauri, Fernando Alonso opuszcza już po raz trzeci w karierze zespół z Enstone, ale dla kibiców najistotniejsze będzie pożegnanie Sebastiana Vettela i Daniela Ricciardo. Niemiec żegna się z F1, Australijczyk mówi na razie o roku przerwy, ale są obawy, że to też może być jego ostatni wyścig. Obaj są nie tylko świetnymi kierowcami, ale też postaciami bardzo lubianymi przez kibiców za swoją osobowość i zachowanie poza torem. Danny Ric zawsze był największym showmanem w stawce, Seb z kolei jest kierowcą, który w trakcie kariery bardzo dojrzał i przekonał do siebie wielu kibiców, którzy początkowo za nim nie przepadali. Dwóch kierowców, którzy zostawili kibicom wiele wspaniałych wspomnień w tym wyścigu może stoczyć z sobą walkę na torze. Walczą o jedenastą pozycję w klasyfikacji kierowców. Ricciardo traci do Vettela tylko jeden punkt.
Walka do końca w klasyfikacji konstruktorów
Alpine może być już w miarę spokojne o miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Najciekawszym wątkiem związanym z tym zespołem w Abu Zabi, będzie wewnętrzna walka. Fernando Alonso ma do Estebana Ocona tylko pięć punktów straty i z pewnością zrobi wszystko, by nie zostać pokonany przez zespołowego partnera w ostatecznej klasyfikacji. Jeśli chodzi o klasyfikację konstruktorów to mamy jednak dwa zacięte pojedynki Aston Martin-Alfa Romeo oraz AlphaTauri-Haas. Aston Martin traci pięć punktów do Alfa Romeo, AlphaTauri do Haasa tylko dwa. Poza tym Ferrari, które ma pozornie bezpieczną przewagę dziewiętnastu punktów nad Mercedesem musi być ostrożne. Wpadka, polegająca na przykład na nieukończeniu wyścigu, przez któregoś zawodników włoskiego zespołu, może dać Mercedesowi okazję, którą ten zespół w obecnej formie może zamienić na wicemistrzostwo konstruktorów.
Charakterystyka toru Yas Marina
Abu Zabi to obecnie tradycyjne miejsce ostatniego wyścigu w sezonie. Otwarty w 2009 roku, zaprojektowany przez Hermana Tilke, tor Yas Marina to obiekt uosabiający nowe trendy w projektowaniu torów F1. Od początku wyścig odbywa się pod światłami. Był to pierwszy nie uliczny tor wyścigowy zaprojektowany od razu z myślą o nocnych wyścigach. W przeciwieństwie do Grand Prix Sigapuru, wyścig w Abu Zabi rozpoczyna się o zmierzchu, a więc z okrążenia na okrążenie robi się ciemniej. Także temperatura nawierzchni znacząco spada po zmroku.
Podstawową zaletą toru jest nowoczesna infrastruktura. Zaplecze jest wzorem dla innych torów. Oprócz pięciu zadaszonych trybun obok toru znajduje się park rozrywki Ferrari World. Luksusowy zmieniający kolory hotel, pod którym przejeżdżają kierowcy między zakrętami 13 i 14 robi futurystyczne wrażenie. Wyjątkowym elementem toru jest wyjazd z alei serwisowej przez kręty tunel, który prowadzi pod trasą na drugą stronę toru. Pomimo tego rozmachu i wyjątkowych rozwiązań sama trasa nie należy do ulubionych wśród kierowców.
Tor jest płaski, a trasa sprawia wrażenie namalowanej na asfalcie, co powoduje, że nie ma klimatu znanego z tradycyjnych torów. Na torze nie ma żadnych żwirowych pułapek, strefy bezpieczeństwa są wyasfaltowane. Charakterystyczne jest pobocze zakrętu 6, gdzie strefa bezpieczeństwa znajduje się w tunelu pod trybuną. Liczne asfaltowe pobocza wybaczają błędy i ułatwiają obronę pozycji na dohamowaniu. Powodują też kontrowersje związane z limitami toru.
Tor był przez lata uważany za nudny, ale modyfikacje w sezonie 2021 poprawiły jakość ścigania. Wyprzedzać nadal można głównie za pomocą DRS na dwóch długich i przedzielonych wolną szykaną prostych, ale nowy, lekko nachylony, zakręt 9 umożliwia jazdę obok siebie i kontynuowanie walki nawet aż do zakrętu 12. Po zmianie układu toru możliwe jest także wyprzedzanie w zakręcie 5, czego dowiódł Max Verstappen.
W odróżnieniu od dwóch pierwszych, trzeci sektor toru jest kręty, pełen zakrętów o negatywnym profilu.
Na gładkiej nawierzchni toru w Abu Zabi zużycie opon nie jest duże. Jedynie szybki zakręt trzeci poważnie obciąża opony. Poza nim zakręty są wolne. To właśnie sekcja wokół zakrętu trzeciego doczekała się kiedyś pochwały Kimiego Raikkonena. Zaraz potem jednak Fin wyraził się wyjątkowo niepochlebnie o całej reszcie toru.
Długość toru: 5,281 km
Liczba zakrętów: 16
Dystans wyścigu: 58 okrążeń / 306,183 km
Nieoficjalny rekord toru: 1:22,109 (Max Verstappen, Red Bull-Honda, 2021)
Najszybsze okrążenie w wyścigu: 1:26,103 (Max Verstppen, Red Bull-Honda, 2021)
Kilka faktów z historii Grand Prix Abu Zabi
Sebastian Vettel i Lewis Hamilton to zdecydowanie najbardziej lubiący ten tor kierowcy. Niemiec wygrał pierwsze dwa Grand Prix Abu Zabi, trzeci raz tryumfując w sezonie 2013. Lewis w czasach swoich startów w McLarenie był tu zawsze szybki, ale często pechowy. Wygrał w sezonie 2011, ale w sezonie 2009 zaliczył swoją pierwsza, a trzy lata później swoja ostatnią awarię techniczną w barwach McLarena. W obu przypadkach musiał wycofać się, walcząc o zwycięstwo. W barwach Mercedesa tryumfował w Abu Zabi czterokrotnie, stając się kierowcą z największą liczbą zwycięstw na tym torze.
W 2010 roku przed finałem sezonu w Abu Zabi aż czterech kierowców miało teoretyczne szanse na mistrzostwo. Problemy Fernando Alonso z wyprzedzeniem Witalija Pietrowa, które przesądziły o jego przegranej, pokazały jak trudne na tym torze jest wyprzedzanie.
Po wyścigu 2010 zastanawiano się nad zmianami w układzie toru, ale zaniechano tego projektu, kiedy sytuacje nieco poprawiło wprowadzenie DRS.
W 2011 Grand Prix Abu Zabi na trzy lata utraciło miejsce ostatniego wyścigu w kalendarzu na rzecz Grand Prix Brazylii.
Wyścig z 2012 przeszedł do historii dzięki szarży Sebastiana Vettela po starcie z boksu, która bardzo przybliżyła go do mistrzostwa, a także dzięki zwycięstwu Kimiego Raikkonena i jego kultowym wypowiedziom przez radio.
W 2014 Grand Prix Abu Zabi było znowu ostatnim wyścigiem w sezonie, a także jedynym wyścigiem w historii F1, za który zostały przyznane podwójne punkty. Bernie Ecclestone wymyślił to rozwiązanie, by przedłużyć emocje. Podziałało, ponieważ rzeczywiście dzięki temu zabiegowi mistrzostwa pozostały nierozstrzygnięte przed ostatnim wyścigiem. Lewis Hamilton został mistrzem z powodu awarii Nico Rosberga. Gdyby jednak awaria miała miejsce w drugim Mercedesie, mistrzem zostałby, w powszechnej opinii nie zasługujący w tamtym roku na tytuł, Rosberg.
Od tamtego sezonu Mercedes panował w Abu Zabi niepodzielnie, do momentu, kiedy w sezonie 2020 niespodziewanie tryumfował Max Verstappen. Oprócz Hamiltona tryumfowali tu także Rosberg i Valtteri Bottas, a Mercedes nie tylko zawsze wygrywał, ale pięć razy z rzędu ustawiał oba swoje samochody w pierwszym rzędzie na starcie, co nie udało się żadnemu innemu zespołowi, na żadnym innym torze.
W 2016 roku finał sezonu był niezwykle emocjonujący. Rosberg i Hamilton ponownie walczyli o tytuł. Lewis odmówił realizowania poleceń zespołu, chcąc spowolnić Niemca i sprawić, że straci potrzebne mu do mistrzostwa drugie miejsce. Mistrzostwo Rosberga do końca wisiało na włosku.
W sezonie 2019 Carlos Sainz i Sergio Perez wykonali na ostatnim okrążeniu manewry wyprzedzania, które zapewniły im awans w klasyfikacji kierowców, jednak nie pokazano ich w transmisji na żywo. Ten wyścig to także awaria systemu DRS, który nie działał do osiemnastego okrążenia.
Do pomysłu zmienienia układu toru powrócono w 2021. Tor stał się szybszy i bardziej płynny. Pierwszy wyścig na tym torze przeszedł do historii, kiedy Max Verstappen na ostatnim okrążeniu zapewnił sobie mistrzostwo, po kontrowersyjnej decyzji dyrektora wyścigu Michaela Masiego.
Harmonogram weekendu
Trening 1: piątek o 11:00
Trening 2: piątek o 14:00
Trening 3: sobota o 11:30
Kwalifikacje: sobota o 15:00
Wyścig: niedziela o 14:00
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.