Sergio Pérez, zamiast z ostatniego rzędu, wystartuje z alei serwisowej do niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Jego zespół Red Bull Racing postanowił wykorzystać kiepskie kwalifikacje Meksykanina, aby wymienić w samochodzie jednostkę napędową.
Pérez zaliczył na torze Silverstone fatalną czasówkę. W Q1 na przesychającej nawierzchni, jadąc na oponach typu slick, stracił przyczepność w zakręcie Copse, wyjechał poza tor na mokre pobocze, a następnie w żwir, w którym ugrzązł i już nie wziął dalszego udziału w walce o pola startowe. W momencie incydentu zajmował 10. miejsce w tabeli z czasami, jednak po czerwonej fladze wszyscy kierowcy za wyjątkiem Pierre’a Gasly’ego, który i tak miał startować z pit-lane, spadł na 19. lokatę.
To kolejny słaby wynik Péreza. W ostatnich pięciu weekendach wyścigowych Formuły 1 wywalczył tylko 15 punktów i nie przyczynił się znacznie w obronie prowadzenia Red Bull Racing w klasyfikacji konstruktorów. To właśnie jego zespół podjął przed wyścigiem na Silverstone decyzję o wymianie jednostki napędowej spoza alokacji, za co została przyznana kara startu z alei serwisowej.
W bolidzie Meksykanina znalazł się piąty silnik spalinowy w tym sezonie, trzecia bateria, trzecia elektronika sterująca i piąty układ wydechowy. Jedynie wydech mieści się w alokacji ośmiu tego typu elementów na sezon.
Tym samym Pérez oraz Gasly ruszą z alei serwisowej, a na starcie na polach ustawi się 18 kierowców. Z pole position wystartuje George Russell, a obok niego znajdzie się Lewis Hamilton. Jako trzeci przystąpi Lando Norris, kompletując brytyjskie trio w czołówce, a Max Verstappen, który także wypadł z toru w Q1 i doznał pewnych uszkodzeń podłogi, wystartuje z czwartej pozycji, chcąc popsuć święto lokalnej publiczności.
Początek wyścigu o GP Wielkiej Brytanii o godzinie 16:00.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
