Pérez najszybszy, Mercedes wraca na swoje miejsce

Sergio Pérez uzyskał najlepszy czas podczas trzeciego treningu przed Grand Prix Miami na torze Miami International Autodrome, wykręcając 1:30,304. Drugi, ze stratą 0,198 sekundy był Charles Leclerc, a trzeci Max Verstappen, który był wolniejszy od partnera z zespołu o 0,345 sekundy. W pierwszej dziesiątce nie znaleźli się kierowcy Mercedesa.

Od razu jako pierwszy na tor wyjechał Valtteri Bottas, który przez kraksę w pierwszej sesji treningowej, nie wyjechał na tor podczas drugiego treningu. Do Fina po chwili dołączył Max Verstappen, który miał problemy ze swoim samochodem podczas drugiej sesji. Czasu do stracenia nie miał również Carlos Sainz Jr., który podczas FP2 stracił kontrolę nad swoim Ferrari i uderzając w bandę, uszkodził swój samochód.

Pierwszy czas na Miami zanotował aktualny mistrz świata. Holender będąc na oponie pośredniej uzyskał czas 1:34,037. Jednak czas kierowcy Red Bulla mógł być znacznie lepszy, gdyby nie fakt, że śliska nawierzchnia nie pomagała w początkowej fazie treningu. Drugi, ze stratą 1,496 s. był Sergio Pérez, jednak Meksykanin uzyskał swój rezultat na oponie twardej. Podobnie jak Pérez, na twardej mieszance wyjechał Pierre Gasly.

Po dziesięciu minutach od rozpoczęcia treningu na torze pojawiła się żółta flaga w trzecim sektorze. Jej sprawcą był Kevin Magnussen, który obrócił swój samochód w siedemnastym zakręcie, gdzie w nocy z piątku na sobotę wymieniono część nawierzchni. Po pięciu minutach na torze była już czerwona flaga. Swój samochód w czternastym zakręcie rozbił Esteban Ocon. Francuz najechał najpierw na tarkę, a następnie uderzył w barierki w tym samym miejscu, co w piątek Carlos Sainz.

🚩 RED FLAG 🚩

Esteban Ocon has gone into the barriers at Turn 14 #MiamiGP #F1 pic.twitter.com/rm27BHguAq

— Formula 1 (@F1) May 7, 2022

Sesja została wznowiona na 33 minuty przed końcem sesji, a kierowcy od razu zabrali się do pracy. Czasy w tabeli zmieniały się z każdym okrążeniem, ale niezmiennie na czele znajdował się Verstappen. Drugi był Charles Leclerc ze stratą 0,231 sekundy, a trzeci Valtteri Bottas ze stratą 0,530 sekundy. Na dwadzieścia minut przed końcem treningu kierowcy zaczęli wyjeżdżać na świeżych kompletach miękkich opon.

Pierwszym kierowcą, który zepchnął kierowcę Red Bulla był Leclerc. Monakijczyk uzyskał czas lepszy o 0,374 sekundy. Na czwartą lokatę wskoczył Lewis Hamilton, ale tracił do kierowcy Ferrari prawie sekundę. Po chwili na piąte miejsce miejsce zepchnął go George Russell. W pierwszej dziesiątce mieliśmy również Fernando Alonso na siódmej pozycji, Magnussena na ósmej, Micka Schumachera na dziesiątym miejscu, a dziesiątkę zamykał Gasly.

Jednak wszyscy czekali na wyjazd obu kierowców Red Bulla. Na pierwsze miejsce od razu wskoczył Pérez z czasem 1:30,699, ale jego czas poprawił Holender, ale o zaledwie 0,050 sekundy. Szansę na dobry wynik miał Leclerc, ale kierowca Ferrari trafił na zbyt duży tłok w ostatnich zakrętach toru. W międzyczasie na czwartej pozycji zameldował się Sebastian Vettel, a Lance Stroll na ósmej. Na siódme miejsce awansował Alex Albon z Williamsa. Na cztery minuty przed końcem sesji na pierwsze miejsce wskoczył Pérez. Meksykanin poprawił czas swojego partnera z zespołu o 0,345 sekundy. Verstappen próbował poprawić czas Péreza, ale popełnił błąd w czternastym zakręcie. Jednak Verstappen miał sporo szczęścia i nie uderzył w bandę tak jak wcześniej jego koledzy z toru. Sytuację wykorzystał Leclerc, który uzyskał rekordowy czas w pierwszym sektorze i awansował na drugie miejsce ze stratą 0,194 sekundy.

Whoa, that was a close one! 😮

Max manages to stay out of the barriers at the chicane#MiamiGP #F1 pic.twitter.com/LuCv5TPR11

— Formula 1 (@F1) May 7, 2022

W porównaniu z piątkowym drugim treningiem, kierowcy Mercedesa już nie byli w pierwszej dziesiątce. Lewis Hamilton uplasował się na piętnastej pozycji, a George Russell był siedemnasty. Bardzo dobrze spisali się kierowcy amerykańskiej ekipy Haas: Schumacher był szósty, a Magnussen ósmy, ale Duńczyk mógł uzyskać lepszy czas, gdyby nie Yuki Tsunoda, który przeszkadzał kierowcy Haasa.