Verstappen wygrywa sprint F1 w Miami, Magnussen z czterema karami po walce z Hamiltonem

Max Verstappen odniósł bezproblemowe zwycięstwo w sobotnim sprincie Formuły 1 w Miami. Drugie miejsce zajął Charles Leclerc, a trzeci był Sergio Pérez. Daniel Ricciardo był w stanie obronić się przed Carlosem Sainzem Jr i dowieźć do mety czwarte miejsce i pierwsze punkty. Z kolei Kevin Magnussen po ostrej walce z Lewisem Hamiltonem dorobił się czterech kar czasowych o łącznej wartości 35 sekund, chociaż i sam Hamilton otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową za przekroczenie prędkości w pit-lane podczas neutralizacji.

Jeszcze przed startem sprintu doszło do incydentu. W alei serwisowej w jadącego szybką linią Leclerca zawadził wyjeżdżający ze swojego garażu Esteban Ocon, w bolidzie którego konieczna była wymiana przedniego skrzydła. Za spowodowanie kolizji kierowca Alpine otrzymał karę czasową 10 sekund.

Drama before we've even started!

Ocon picks up a 10-second time penalty for this contact with Leclerc on the way to the grid 💥#F1Sprint #MiamiGP pic.twitter.com/wx4vYR8maZ

— Formula 1 (@F1) May 4, 2024

Dodatkowo Alex Albon z Williamsa, który miał wystartować z 19. pola, ruszał do sprintu z alei serwisowej po tym, jak zespół zdecydował się na zmianę ustawień jego samochodu, aby dać większe szanse i zebrać cenne informacje przed samym wyścigiem.

Jeśli chodzi o dobór opon, praktycznie cała stawka postawiła na pośrednie opony. Jedynie Yuki Tsunoda z VCARB (P15) oraz Logan Sargeant z Williamsa (P18) obrali miękką mieszankę Pirelli.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł ruszający z pierwszego pola Verstappen musiał pokryć napierającego Leclerca, jednak ta sztuka mu się udała i utrzymał prowadzenie. Z kolei Ricciardo był w stanie wyprzedzić Péreza i awansować na trzecie miejsce.

Za ich plecami doszło jednak do kolizji w pierwszym zakręcie, która wymagała interwencji samochodu bezpieczeństwa. Fernando Alonso próbował wyprzedzić swojego zespołowego kolegę z Astona Martina, Lance’a Strolla, jednak w tym samym czasie po wewnętrznej Hiszpana pojawił się Hamilton. To spowodowało mały efekt domina, na którego końcu znalazł się Lando Norris, który zawadził o lewe tylne koło Strolla, został podbity i doznał uszkodzeń, które uniemożliwiły dalszą jazdę. Do alei serwisowej zjechał także Stroll, który także wycofał się z dalszej części sprintu.

LAP 1 / 19

SC deployed - Lando is out 😞

Contact in the pack tags the right-rear of the McLaren,and it's game over.#F1Sprint #MiamiGP pic.twitter.com/8uE3oiD9eX

— Formula 1 (@F1) May 4, 2024

Sprint wznowiono na początku 4 okrążenia. Verstappen prowadził przed Leclerkiem i Ricciardo, a za nimi podążali Pérez, Carlos Sainz Jr i Oscar Piastri. Na chaosie skorzystał Haas - Nico Hülkenberg awansował na siódme, a Magnussen na ósme miejsce. Czołową dziesiątkę uzupełniali Hamilton i Tsunoda, który awansował o 5 pozycji.

Na piątym kółku Pérez był w stanie wyprzedzić Ricciardo z wykorzystaniem systemu aktywacji tylnego skrzydła, a wkrótce za bolidem kierowcy VCARB ustawił się Sainz. Ricciardo jednak starał się trzymać Péreza w zasięgu DRS-u, co pomagało mu w obronie przed kierowcą Ferrari. Wkrótce jednak Pérez urwał się z zasięgu DRS-u, jednak Sainz nadal miał trudności z pokonaniem Australijczyka, który obierał defensywne linie jazdy.

Verstappen w międzyczasie odjechał Leclercowi na ponad dwie sekundy, i kontrolował tempo z przodu, choć bardzo mocno narzekał na brak przyczepności. Pérez tracił kolejne 2,5 sek, ale zdążył odjechać Ricciardo na trzy sekundy, który spowalniał za sobą Sainza oraz Oscara Piastriego.

Jako siódmy nadal podążał Hülkenberg, natomiast Magnussen musiał powalczyć z Hamiltonem o ósmą lokatę. Na półmetku sprintu Duńczyk ściął ciasną szykanę, za co otrzymał karę doliczenia 10 sekund, ponieważ sędziowie uznali, że kierowca Haasa zyskał na tym przewagę. W międzyczasie Brytyjczyk próbował wyprzedzić Haasa, który wyjechał poza tor, a wracając, wypchnął rywala. W tej sytuacji sędziowie wydali ostrzeżenie Magnussenowi w postaci czarno-białej flagi.

Na 14. okrążeniu Hamilton ponownie zaatakował Magnussena, jednak Duńczyk pojechał prosto na hamowaniu po wewnętrznej, wymuszając też to, że Hamilton musiał pojechać za nim. Wykorzystał to Tsunoda, który pokonał Mercedesa. Ostatecznie także Hamilton wyprzedził Magnussena, który w tym czasie otrzymał drugą karę 10 sekund od sędziów, a był badany także pod kątem dwóch innych incydentów związanych z przekroczeniem limitów toru oraz wyjechaniem poza tor i zyskaniem przewagi. Również sam Hamilton znalazł się na celowniku sędziów po tym, jak stwierdzono, że przekroczył wcześniej prędkość w alei serwisowej.

Do końca sprintu Verstappen utrzymywał się na prowadzeniu i wygrał go z przewagą 3,3 sekundy nad Leclerkiem. Czołową trójkę uzupełnił Pérez.

Przez cały czas Ricciardo bronił się przed Sainzem i udało mu się obronić przed Hiszpanem, wywalczając czwarte miejsce i pierwsze punkty w tym sezonie. Piąty był wspomniany Sainz, szósta lokata przypadła Piastriemu, a czołową dziesiątkę uzupełnili Hülkenberg, Tsunoda, Gasly i Sargeant po tym, jak Magnussen spadł w stawce po naliczeniu łącznie 35 sekund w czterech oddzielnych karach, natomiast Hamilton otrzymał karę przejazdu przez pit-lane, zamienioną na karę 20 sekund. Z tego względu Brytyjczyk spadł na 16., a kierowca Haasa na 18. miejsce.

Teraz zespoły mogą dokonać korekty ustawień samochodu po otwarciu parc ferme. Kwalifikacje do GP Miami rozpoczną się o godzinie 22:00, a wyścig w niedzielę także o 22:00.