W sobotę na torze Autodromo Hermanos Rodriguez spełnił się jeden z gorszych scenariuszy dla zespołu Red Bulla. Na obiekcie, gdzie spodziewano się jego dominacji, został spektakularnie pokonany przez obydwu kierowców Mercedesa. Christian Horner po sobotnich zmaganiach nie krył irytacji w związku z tym, co się wydarzyło w ostatnich sekundach kwalifikacji Formuły 1.
Wydarzenia mające miejsce tuż przed zakończeniem ostatniej sesji kwalifikacyjnej zaprzepaściły marzenia Red Bulla nie tylko o starcie z pierwszej pozycji, ale również o pierwszym rzędzie do niedzielnego Grand Prix Meksyku. Za owo zajście odpowiedzialny jest mianowicie Yuki Tsunoda z siostrzanego zespołu AlphaTauri. Japończyk uprzednio poinformowany o zbliżających się kierowcach Red Bulla, którzy znajdują się na swoich szybkich okrążeniach, zjechał z toru w 10. zakręcie. Jednak z niewiadomych przyczyn Sergio Perez również wyjechał poza tor, tym samym dekoncentrując Maxa Verstappena.
Things did not go according to plan for Red Bull in qualifying 😕#MexicoGP 🇲🇽 #F1 pic.twitter.com/tGZSk2AtKU
— Formula 1 (@F1) November 7, 2021
AlphaTauri nie uważa, aby to Tsunoda był winien całego zamieszania. Japończyk był jednym z tych kierowców, którzy z powodu kary za wymianę jednostki napędowej i tak startuje z końca stawki. Dlatego właśnie starał się nie przeszkadzać tym, jadącym na szybkim okrążeniu. Inne zdanie na ten temat miał Christian Horner w wywiadzie po kwalifikacjach.
„Obaj kierowcy byli na ostatnim okrążeniu i nie rozumiem, dlaczego [Tsunoda] jeździł po tej części toru. Jest to więc rozczarowujące, ponieważ dotknęło to obu kierowców. Obaj są dość zirytowani, ale wciąż jesteśmy w drugim rzędzie i możemy mieć świetny wyścig”
.
Horner nie uważa, aby taki rezultat w kwalifikacjach zaprzepaścił ich możliwość na wygraną w wyścigu. Zaznacza także, że Red Bull w dalszym ciągu ma duże szanse na pokonanie Mercedesa.
„Myślę, że pierwsza okazja nadarzy się w pierwszym zakręcie. Wystarczy spojrzeć na powtórki z 2019 roku, by zobaczyć, że może tam być trochę gorąco. Musimy mieć dobry start z oboma kierowcami. Wciąż mamy Valtteriego przed Lewisem”
- dodał Horner. „Lewis jest po brudnej stronie, Max jest po czystej. Jak już mówiłem, wszystko będzie zależało od tego, gdzie znajdą się po pierwszym okrążeniu, a potem oczywiście w grę wchodzi strategia. Wierzymy, że powinniśmy mieć tutaj szybki samochód, więc tym bardziej jesteśmy rozczarowani dzisiejszym dniem, ale wciąż optymistycznie patrzymy na niedziele. Wciąż możemy mieć dobry wyścig”
.
Do końca walki o mistrzostwo pozostało pięć wyścigów, a zespół Red Bulla znajduje się 23 punkty za liderem klasyfikacji, Mercedesem. Max Verstappen natomiast walczy w Meksyku o powiększenie swojej przewagi nad Lewisem Hamiltonem, która obecnie wynosi 12 punktów.
Wesprzyj nas na Patronite.