Sergio Pérez drugi wyścig z rzędu zameldował się na podium, choć jak przyznał nie była to łatwa przeprawa. Kierowca Red Bulla wskazał, że zmienne warunki charakteryzują się tym, iż w każdym momencie bardzo łatwo o błąd.
Meksykanin po starcie z trzeciej pozycji od razu wyprzedził Leclerca, co pomogło jego zespołowi w odniesieniu podwójnego zwycięstwa, ale przez sporą część Grand Prix Emilii-Romanii czuł oddech kierowcy Ferrari za swoimi plecami.
„To był trudny, ale dobry wyścig”
– powiedział. „Celem numer 1 w tych warunkach było ukończenie wyścigu. To było trudne, ponieważ w tych warunkach łatwo było popełnić błąd i postawić nogę w niewłaściwym miejscu, ale udało nam się przejechać czysty wyścig i uniknęliśmy kłopotów, co było dość ważne. Świetnie wystartowałem i restart też był dobry. Myślę, że zespół wykonał świetną robotę ze strategią”
.
„Na oponach przejściowych naprawdę myślałem o ich oszczędzaniu, ale degradacja była wysoka. Dodatkowo Charles był naprawdę szybki pod koniec swojego przejazdu na nich, więc cieszyłem się, że mogę go po prostu utrzymać za sobą”
.
„Wyścig z Charlesem był dość intensywny, zawsze znajdował się w zasięgu podcięcia, a kiedy myśleliśmy, że mamy go już pod kontrolą, to zjechał do boksu i znacznie utrudnił nam obu wyścig. Obaj naciskaliśmy na zimnych oponach – i uczciwie mówiąc wobec Charlesa - łatwo było popełnić błąd. Mieliśmy tak trudny początek sezonu z obawami o niezawodność i DNF, więc naprawdę ważne było, abyśmy dowieźli świetny wynik dla zespołu”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Red Bull Racing
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.