Kevin Magnussen nie był zadowolony ze sposobu, w jaki rozegrała się sesja kwalifikacyjna do wyścigu Formuły 1 na Hungaroringu, notując dopiero 19. czas w Q1. Jak podkreślił, problemem w jego przypadku jest zapanowanie nad samochodem przy pewnych charakterystykach.
Podczas trzeciego treningu Formuły 1 o Grand Prix Węgier Duńczyk kilkukrotnie uzyskiwał najlepszy czas pierwszego sektora, ale to, co zyskał na początku toru, tracił w drugiej. Zapytany przez serwis ŚwiatWyścigów.pl co się stało po trzecim treningu, Duńczyk przyznał, że nie wie, dlaczego, ale ma problemy przy niskiej ilości paliwa w zbiorniku, mając dodatkowo założony nowy komplet ogumienia Pirelli.
„Myślę, że po prostu mam problemy ze znalezieniem spójności z tegorocznym samochodem”
– powiedział Magnussen. „Z jakiegoś powodu mam problemy przy małej ilości paliwa i przy nowych oponach i są problemy z wyciśnięciem maksimum z tego auta. Jak widziałaś, miałem fioletowy pierwszy sektor, a potem byłem najwolniejszy w drugim. To, co kiedyś było moją mocną stroną w tym samochodzie, stało się teraz moją słabością. Jest to trudne, ale dłuższe przejazdy są dla mnie inną historią”
.
Jak przyznał Magnussen, limity samochodu powodują, że jego styl jazdy oraz to, co kiedyś było zaletą, teraz nagle stało się wadą.
„Możesz zmienić wiele rzeczy, ale wiele z nich jest naturalnych i robisz to automatycznie. Trudno zmienić coś, co robisz naturalnie, zwłaszcza styl jazdy, Nigdy nie miałem tego typu problemów, ale mam nadzieję, że niedługo się to zmieni”
– powiedział na koniec Magnussen.
Nieoficjalnie mówi się, że tegoroczny model Haasa jest sztywniejszy niż ten rok temu, co bardzo odpowiada Nico Hülkenbergowi, który nie ma żadnych problemów z zakwalifikowaniem się do Q3. Ostatecznie Magnussen wystartuje z dziewiętnastej pozycji, natomiast Hülkenberg z dziesiątej.
Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!