Lewis Hamilton przyznał, iż jego umiejętności nie wystarczą do pokonania Red Bulla oraz podgrzał atmosferę w padoku swoją wypowiedzią skierowaną do Sergio Péreza.
Mercedes w tym sezonie zdecydowanie odbiega tempem od niekwestionowanego lidera osiągów Red Bulla RB19, który w pierwszych dwunastu wyścigach 2023 roku był niepokonany, a Max Verstappen sam wywalczył aż dziesięć zwycięstw.
Pomimo wprowadzenia szeregu znaczących ulepszeń, które pomogły zespołowi Toto Wolffa zmniejszyć dystans do stajni z Milton Keynes i walczyć o podium w niektórych wyścigach, Mercedes nie jest na ten moment w stanie choćby otrzeć się o wygraną w Grand Prix.
Zamiast tego ośmiokrotni mistrzowie świata byli w dużej mierze zaangażowani w zaciętą walkę o najniższe miejsce na podium z Ferrari, Astonem Martinem i McLarenem. Hamilton, któremu udało się pokonać Verstappena w kwalifikacjach na Węgrzech i tym samym zdobywając pierwsze pole position w sezonie, przyznaje, iż jego zdolności nie były w stanie nadrobić straty, z jaką boryka się obecnie W14.
„Zawsze staram się polegać na moich umiejętnościach jazdy [samochodem], aby zredukować [istniejący] deficyt, ale w wielu miejscach nie było to wystarczające”
– przyznał Lewis Hamilton.
„Jeśli spojrzysz na wyścig na Silverstone, być może nie było to widoczne, ale na okrążeniu kwalifikacyjnym, do trzynastego zakrętu, miałem równy czas z Maxem. Później po prostu straciliśmy wydajność i prędkość”
.
Obaj reprezentanci niemieckiego składu musieli zmagać się także z powrotem uciążliwego problemu, jakim było i jest dla nich podskakiwanie, który to powrócił do Mercedesa podczas ostatniego wyścigu przed letnią przerwą — na torze Spa w Belgii.
Właśnie tak odmienna dyspozycja liderów wśród konstruktorów, jak i ekipy siedmiokrotnego mistrza świata była najprawdopodobniej przyczyną utarczek słownych skierowanych pod adresem Sergio Péreza. Hamilton stwierdził, iż Max Verstappen nie miałby tak łatwo w Red Bullu, gdyby to on zasiadł na drugim fotelu Czerwonych Byków zamiast Meksykanina.
„Gdybym był w samochodzie Sergio, Max nie miałby tak łatwo, jak teraz”
– powiedział Brytyjczyk.
Komentarz Hamiltona pojawił się tuż po tym, jak holenderski dwukrotny mistrz świata ukończył wyścig na Spa-Francorchamps 22 sekundy przed Pérezem, mimo że startował cztery miejsca za swoim kolegą z zespołu z powodu kary za nadprogramową wymianę skrzyni biegów.
Źródło: crash.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.