Hamilton wycofuje się ze swoich słów o Andrettim

Lewis Hamilton zaskoczył wszystkich podczas weekendu Formuły 1 o Grand Prix Kataru, kiedy podczas czwartkowe dnia medialnego wyraził swoje poparcie dla ekipy Andretti, która stara się o wejście do Formuły 1. Kilka godzin później wycofał się z tych słów.

Słowa siedmiokrotnego mistrza świata odbiły się szerokim echem w świecie sportów motorowych i wiele osób było zaskoczonych, że Brytyjczyk wyraził swoje wsparcie dla amerykańskiej ekipy. Refleksja nadeszła jednak kilka godzin później, gdzie podczas piątkowej konferencji prasowej (po kwalifikacjach do wyścigu głównego o Grand Prix Kataru) Hamilton wprost powiedział, że „nie powiedziałem, że wspieram ekipę Andretti”.

„Po pierwsze, nie powiedziałem, że wspieram Andrettiego. Z punktu widzenia kierowcy, to bardzo ekscytujące widzieć potencjalne nowe samochody na starcie” – powiedział kierowca Mercedesa.

Wyjaśnienie swoich wcześniejszych słów umieścił również na platformie X, gdzie kierowca Mercedesa odpisał jednej z użytkowniczek.

Nope, don’t support Andretti. Just the idea of another team in future if it’s a chance to make our sport more diverse ~

— Lewis Hamilton (@LewisHamilton) October 6, 2023

Lewis Hamilton przyznał również, że ma nadzieję na to, że ekipa wprowadzi lub da szansę kobiecie, o czym mówił między innymi zespół Rodin, który nie otrzymał pozwolenia na wejście do Formuły 1, ale przyznał, że chciał w swojej ekipie umieścić kobietę.

„Musimy się upewnić, że kryteria, które są dość rygorystyczne, są naprawdę przestrzegane. Uważam, że faktycznie musimy zmienić kryteria i upewnić się, że istnieje możliwość wywarcia prawdziwego wpływu, upewniając się, że jeśli pojawi się nowy zespół, muszą być one różnorodne. Być może muszą stworzyć szansę dla kobiety-kierowcy na przebicie się” – przyznał Hamilton.

Informacja o zielonym świetle dla amerykańskiej ekipy odbiła się szerokim echem w padoku Formuły 1 w Katarze. Wiele osób stara się jednak w dość chłodny i wyważony sposób podchodzić do tematu, nie wyrażając zbytniego wsparcia wobec Andrettiego.

Źródło: espn.com