Yuki Tsunoda po Grand Prix São Paulo wywiózł z Interlagos pięć dodatkowych punktów do klasyfikacji kierowców i zespołów. Japończyk po świetnym występie w sprincie, gdzie zajął szóste miejsce w głównym wyścigu, przekroczył linię mety na dziewiątej pozycji, chociaż… nie było to łatwe.
Kierowca AlphaTauri do niedzielnego wyścigu zakwalifikował się na dalekiej, szesnastej pozycji, co w dużym stopniu utrudniało zakusy na jakąkolwiek zdobycz punktową. Jednak już przed startem z rywalizacji odpadł Charles Leclerc, a tuż po zgaśnięciu czerwonych świateł z Grand Prix odpadli Kevin Magnussen i Alex Albon, natomiast okrążenie straty mieli Oscar Piastri i Daniel Ricciardo.
Wobec tych wydarzeń Tsunodzie automatycznie ubyło już pięciu rywali na samym początku, a dodatkowo na przestrzeni wyścigu Alfa Romeo wycofało swoich kierowców, a Mercedes George’a Russella.
Wracając jednak do restartu, japoński kierowca po ponownym zgaśnięciu czerwonych świateł został wyprzedzony przez Pierre’a Gasly i do zakrętu nr 12 walczył z byłym zespołowym kolegą o odzyskanie pozycji. W efekcie Tsunoda stracił przyczepność na wyjściu i był bliski wyjazdu na trawę, dodatkowo tracąc miejsce na rzecz Estebana Ocona: „Tak, to był duży błąd. To było trochę przerażające, właściwie prawie zesrałem się w gacie. Na szczęście nie spodziewałem się odpadnięcia z wyścigu”
.
Kierowca AlphaTauri przyznał również, że w trakcie Grand Prix Sao Paulo zmagał się z problemami technicznymi w samochodzie i gdyby nie one, to prawdopodobnie mógłby powalczyć z Lewisem Hamiltonem o jeszcze większą zdobycz punktową: „Nie wiem, czy mógłbym złapać Pierre’a, ale na Lewisa były całkiem duże szanse”
.
Dla włoskiej ekipy runda w Brazylii była trzecią z rzędu, gdzie zdobywa punkty i w konsekwencji umacnia się na ósmej pozycji w klasyfikacji konstruktorów: „Myślę, że dobrze jest zdobyć punkty w tych trzech wyścigach z rzędu. Więc tak, bardzo dobry rytm. Po prostu kontynuujemy tę passę, wyścig za wyścigiem i teraz jesteśmy bliżej P7 w mistrzostwach. Jest to możliwe, myślę, że możemy to zrobić i damy z siebie wszystko”
.
Kierowca z numerem 22 przyznał również, iż poprawki w samochodzie, które zostały wprowadzone do samochodu, przyniosły sporo korzyści w porównaniu z poprzednią wersją bolidu, co może okazać się nieocenione w walce z Williamsem o siódmą pozycję w klasyfikacji generalnej: „Od środka wrażenia w samochodzie są dość podobne. Oczywiście czuję się lepiej, utrzymując właściwy balans w zakrętach, ale tak, powiedziałbym, że wyniki mówią wszystko. Na pewno zrobiliśmy duży krok, zwłaszcza poprzez poprawki, które mieliśmy w Austin”
.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.