Carlos Sainz nie tak chciał zakończyć piątkowe treningi przed Grand Prix Abu Zabi. Kierowca Ferrari po kilku minutach od rozpoczęcia FP2 stracił kontrolę nad samochodem w trzecim zakręcie i roztrzaskał się o bariery.
Początek dnia na Yas Marina przebiegał zgodnie z planem. Hiszpan w pierwszym treningu sprawdzał różne ustawienia samochodu, aby wybrać jak najlepszy wariant i przygotować się do sobotniej sesji kwalifikacyjnej i niedzielnego wyścigu: „To oczywiście to nie był taki piątek, jakiego chciałem tutaj w Abu Zabi”
– powiedział Sainz. „Pobawiliśmy się trochę ustawieniami w pierwszym treningu i nie mogłem się doczekać drugiego treningu po wprowadzeniu pewnych zmian w samochodzie”
.
W popołudniowej sesji Madrytczyk zakończył przedwcześnie swój udział i nie miał zbytniej okazji do sprawdzenia zmian w samochodzie: „Niestety najechałem na dużą nierówności na wjeździe do zakrętu nr 3 i straciłem przez to samochód, wypadając i uderzając w barierki. To był kosztowny błąd i przepraszam mechaników, że dałem im dzisiaj dodatkową pracę”
.
A scary moment for Carlos Sainz who finds the barriers at Turn 3 👀#AbuDhabiGP #F1 pic.twitter.com/QSH6LwIcZW
— Formula 1 (@F1) November 24, 2023
Sainz wierzy jednak, że sobota będzie udana i wróci do walki w kwalifikacjach bez większych problemów: „Jestem pewien, że jutro wrócimy na właściwe tory i będziemy gotowi do startu. Wygląda na to, że rywalizacja będzie zacięta, więc możemy spodziewać się ciekawych kwalifikacji”
.
Ferrari poinformowało również, że nie ma obaw co do przyjęcia potencjalnej kary za użycie nadprogramowych elementów, a uszkodzenia zostaną całkowicie naprawione przed trzecim treningiem. W samochodzie z nr 55 w trakcie wypadku był zamontowany stary silnik i skrzynia biegów.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.