Daniel Ricciardo przyznał, że odejście z zespołu Red Bull Racing pod koniec 2018 roku mogło nie być najlepszą decyzją w jego karierze, ale podkreślił, że nie zamierza wracać do przeszłości i żałować swojego wyboru.
Ricciardo został promowany do zespołu Red Bulla w 2014 roku po latach spędzonych w juniorskiej ekipie Toro Rosso. Już w pierwszym sezonie, w którym pojawiły się silniki hybrydowe V6, zdobył trzy zwycięstwa i pokonał swojego zespołowego kolegę, czterokrotnego mistrza świata Sebastiana Vettela. Choć 2015 rok nie przyniósł triumfów, Ricciardo w kolejnych latach odnosił dalsze sukcesy, m.in. cztery wygrane, mierząc się z młodym talentem Maxem Verstappenem, który dołączył do zespołu w 2016 roku.
Decyzja o opuszczeniu Red Bulla po 2018 roku i przejściu do Renault okazała się ryzykowna. Ricciardo spędził tam dwa sezony, po czym przeniósł się do McLarena, gdzie jego forma nie przypominała sukcesów z Red Bulla. Kontrakt Australijczyka z McLarenem został rozwiązany wcześniej niż planowano, co doprowadziło do jego powrotu do Red Bulla w roli kierowcy rezerwowego w 2023 roku. W połowie sezonu Ricciardo zastąpił Nycka de Vriesa w AlphaTauri, jednak jego przyszłość w F1 pozostaje niepewna, a jego miejsce w zespole zajął Liam Lawson.
W rozmowie ze Sky Sports F1 po wyścigu w Singapurze, Ricciardo został zapytany, czy żałuje decyzji o odejściu z Red Bulla w 2018 roku. „Mogę spojrzeć wstecz i powiedzieć, że wtedy wszystko wydawało się sensowne, ale czy była to najlepsza decyzja w mojej karierze? Można by argumentować, że nie”
– przyznał Ricciardo. „Nie mam jednak z tym problemu. Nie mogę powiedzieć, że to była najlepsza decyzja w moim życiu, ale uczysz się na błędach i ostatecznie wróciłem do rodziny Red Bulla”
.
Ricciardo podkreślił, że nie chce wracać do przeszłości z poczuciem smutku czy goryczy. „Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, więc jest w porządku.
Po potwierdzeniu swojego odejścia z ekipy RB, Ricciardo zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym podsumował swoją przygodę z F1: „To była dobra zabawa i szczerze mówiąc, niczego bym nie zmienił”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.