Oscar Piastri zakończył zmagania na torze Lusail na ostatnim miejscu podium, co przyniosło mu mieszane uczucia po przepełnionym chaosem wyścigu. Pomimo wysokiej lokaty, Australijczyk czuł, że rezultat mógł wyglądać inaczej. Przedostatni wyścig sezonu był kluczowy dla McLaren Racing w walce o mistrzostwo konstruktorów, a punkty zdobyte przez Piastriego pomogły utrzymać przewagę nad Ferrari przed finałową rundą.
Początek wyścigu nie układał się po myśli Piastriego, który zmagał się z brakiem przyczepności na pośrednich oponach. Na pierwszym zakręcie wyprzedził go Charles Leclerc, a następnie znalazł się pod presją Carlosa Sainza, zanim na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa: „Nie zaliczyłem najlepszego startu,”
przyznał Piastri. „Miałem problemy z dogrzaniem opon, a Ferrari od początku było bardzo agresywne.”
Po wznowieniu wyścigu Australijczyk złapał właściwy rytm i skutecznie zaatakował Leclerka, oddalając się na ponad trzy sekundy. Pościg za Georgem Russellem nie przebiegł jednak równie gładko. Uślizg tylnej osi na ostatnim zakręcie 17. okrążenia kosztował go cenny czas, pozwalając Leclerkowi na zmniejszenie dystansu: „Mocno naciskałem, ale na ostatnim zakręcie auto po prostu mi uciekło,”
wyjaśnił Piastri. „To frustrujące, bo te drobne błędy naprawdę się kumulują”
.
Mimo wysiłków, kolejny błąd na tym samym zakręcie pięć okrążeń później sprawił, że kierowca McLarena stracił szansę na wyprzedzenie Russella na pierwszym zakręcie. Gdy Russell zjechał na pierwszy pit stop, Piastri miał dziewięć sekund czystego toru, ale szkody zostały już wyrządzone: „Uważam, że tempo było niezłe, ale brakowało mi prędkości w odpowiednich miejscach toru
. Gdy miałem czyste powietrze, tempo było dobre, ale trudno było wejść w strefę DRS”.
Punkt zwrotny wyścigu nastąpił, gdy lusterko Alexa Albona odpadło od jego Williamsa i wylądowało na prostej startowej. Dyrekcja wyścigu zwlekała z decyzją o wyjeździe samochodu bezpieczeństwa, do czego Piastri krytycznie się odniósł: „Uważam, że właściwym krokiem byłoby natychmiastowe ogłoszenie
wirtualnej neutralizacji lub wprowadzenie samochodu bezpieczeństwa. Widząc to na dużym ekranie, pomyślałem: «Jak długo to tam zostawią?» Było to tuż w strefie hamowania do pierwszego zakrętu, a przy tych prędkościach nie można oczekiwać, że kierowcy będą w stanie to ominąć”.
Gdy w końcu pojawił się samochód bezpieczeństwa, Piastri znalazł się w trudnej sytuacji, bowiem Leclerc zjechał na pit stop i wrócił na tor przed Australijczykiem: „Oczywiście, to było bolesne, t
en moment, w którym pojawił się samochód bezpieczeństwa. Byłem w dobrej pozycji, ale gdy Charles dostał darmowy pit stop, ciężko było go później wyprzedzić. Czasem trzeba to po prostu przełknąć. To jest wyścig”.
Na ostatnich okrążeniach Piastri zbliżył się do Leclerka, ale nie zdołał go wyprzedzić, kończąc wyścig siedem dziesiątych sekundy za nim. Tymczasem kara dla Lando Norrisa za niezwolnienie pod podwójnymi żółtymi flagami zepchnęła go na dziesiąte miejsce, co dało Piastriemu ostatnią pozycję na podium.
„To był trudny wyścig,”
podsumował Piastri. „Samochody z przodu miały bardzo podobne tempo, a zbliżenie się na tyle, by
móc je wyprzedzić, było niezwykle trudne”.
Pomimo rozczarowania Piastri docenił znaczenie wyniku dla McLarena, który przed finałową rundą w Abu Zabi ma 21 punktów przewagi nad Ferrari: „Myślę, że zdobycie podium i dobrych punktów jest ważne
. To nie wynik, na który liczyliśmy, ale utrzymujemy przewagę nad Ferrari, a to się liczy”.
„Myślę, że to będzie tor, na którym Ferrari będzie mocniejsze,”
stwierdził Piastri, odnosząc się do nadchodzącego wyścigu na Yas Marina. „Zaskoczyli mnie dzisiaj swoim tempem, ale myślę, że my też nie będziemy wolni. Obecnie cztery najlepsze zespoły są bardzo blisko siebie, więc spodziewam się podobnego widowiska w przyszłym tygodniu”
.
Zarówno walka o mistrzostwo konstruktorów, jak i pozycja Norrisa jako wicemistrza kierowców wciąż są na szali, ale Piastri pozostaje optymistą: „To wszystko rozstrzygnie się na ostatniej prostej
. Osobiście wolałbym być w naszej sytuacji niż w ich. Pozostajemy jednak pozytywni i mam nadzieję, że uda nam się przypieczętować sukces”.
Źródło: formula1.com , autoaction.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.