Piastri: Zobaczymy, co wydarzy się w pierwszym zakręcie

Oscar Piastri wywalczył pole position do wyścigu o Grand Prix Emilii-Romanii na torze Imola, pokonując Maxa Verstappena i zdobywając swoje trzecie kwalifikacyjne zwycięstwo w Formule 1. Australijczyk nie spodziewa się jednak zaskoczeń na starcie i liczy na mocne tempo wyścigowe McLarena.

Po emocjonującej sesji kwalifikacyjnej Piastri przyznał, że wynik odpowiadał jego oczekiwaniom. Już po piątkowych treningach przewidywał, że walka o pole position rozstrzygnie się między nim, Lando Norrisem i Verstappenem. W decydującej części kwalifikacji Australijczyk poprawił swoje pierwsze okrążenie i w drugiej próbie uzyskał czas, który dał mu pierwsze pole startowe.

„Już wczoraj myślałem, że wszystko rozstrzygnie się między mną, Lando i Maxem, i tak się stało. Moje pierwsze okrążenie w Q3 było niezłe, ale Max był szybszy, więc wiedziałem, że muszę coś poprawić. Drugie było naprawdę bardzo dobre, więc jestem zadowolony” – powiedział Piastri.

Kierowca McLarena kontynuuje świetną serię, mając na koncie cztery zwycięstwa w sześciu ostatnich wyścigach. Dzięki temu prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 16 punktów nad Norrisem, podczas gdy Verstappen traci do niego już 32 punkty.

Start na Imoli zapowiada się emocjonująco – to właśnie w pierwszym zakręcie toru Enzo e Dino Ferrari Piastri i Verstappen mogą ponownie stanąć do bezpośredniej walki. Wcześniej w tym sezonie obaj ścierali się już w Arabii Saudyjskiej i w Miami. W Dżuddzie Verstappen otrzymał karę za ścięcie pierwszego zakrętu, natomiast w Miami górą był Piastri.

Zapytany, czy spodziewa się, że mistrz świata będzie chciał się zrewanżować za wcześniejsze starcia, Australijczyk odpowiedział krótko: „Nie bardzo. Myślę, że obaj wiemy, jak się ścigamy. Bardzo twardo. Z pewnością nie spodziewam się żadnego odwetu, bo to po prostu będzie zawsze twarda walka. Nie przewiduję niczego zaskakującego na jutro”.

Piastri jest przekonany, że McLaren dysponuje solidnym tempem na długim dystansie i liczy na utrzymanie prowadzenia po starcie. „Mamy dobre tempo w ten weekend. Myślę, że wyścigowo też powinniśmy być mocni. Postaram się jak najlepiej wystartować i utrzymać prowadzenie. A jeśli się nie uda, to nie koniec świata – zobaczymy, co się wydarzy w pierwszym zakręcie” – podsumował lider mistrzostw.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze