Zespół Iron Lynx #51 pozostaje na prowadzeniu w połowie 24-godzinnego wyścigu na torze Spa-Francorchamps pomimo kary za nieregulaminowy pit-stop.
Prowadzący Come Ledogar musiał przejechać przez aleję serwisową, co kosztowało go spadek na piąte miejsce ze stratą prawie 40 sekund do Mirko Bortolottiego w Lamborghini #63. Podobną karę otrzymał wkrótce Raffaele Marciello w Mercedesie-AMG #88, co promowało na drugie i trzecie miejsce Kelvina van der Linde i Robina Frijnsa w Audi #32 i #37.
Startujący z 34. pola van der Linde wyprzedził następnie Bortolottiego i objął prowadzenie przed końcem siódmej godziny, lecz Włoch wkrótce odzyskał pierwsze miejsce. Za czołową trójką podążały BMW #34 oraz Aston Martin #95. Kłopoty dopadły natomiast BMW #35, które w rękach Martina Tomczyka zjechało na 18-minutowę wymianę złamanego wahacza, która wykluczyła załogę z walki o zwycięstwo, a dalsze problemy techniczne doprowadziły do wycofania się załogi kilka godzin później.
Po północy nastąpiły zmiany za kierownicą obu walczących o zwycięstwo samochodów. W Lamborghini #63 zasiadł Marco Mapelli, który szybko powiększył prowadzenie do 12 sekund. Kiedy jednak w konkurencyjnym Audi #32 zasiadł Dries Vanthoor, z powrotem zmniejszył tę różnicę do niecałych sześciu sekund. Dennis Lind w siostrzanym Audi #37 stracił kontakt z tą dwójką po tym, jak jego samochód zatrzymał się na wjeździe do alei serwisowej. Duńczyk zdołał ponownie uruchomić auto i pozostał na okrążeniu lidera, lecz spadł na szóste miejsce – za Astona Martina #95 i odrabiające straty Ferrari #51 i Mercedesa-AMG #88.
Tuż przed końcem 10. godziny, z rywalizacji odpadło BMW #34. Spowodowało to neutralizację, którą próbował wykorzystać Mapelli. Lider wyścigu przekroczył jednak ograniczenie prędkości w alei serwisowej i musiał zjechać na karę drive-through, po której stracił okrążenie do rywali.
Co gorsza, kolejna neutralizacja niedługo później sprawiła, że rywale mogli wykonać swoje pit-stopy i pozostać okrążenie do przodu. Żółte flagi i następujące po nich wyjazdy samochodu bezpieczeństwa pomogły odrobić straty załodze w szczególności Ferrari #51.
Alessandro Pier Guidi był w stanie wykorzystać przewagę tempa w chłodniejszych warunkach i po tym jak przeskoczył przed Charlesa Weertsa w Audi #37, otworzył 16-sekundową przewagę na czele stawki, uzyskując po drodze najszybsze okrążenie wyścigu – 2:19,228. Trzecie miejsce zajmuje Marco Sørensen w Astonie Martinie #95, plasując się przed Danielem Juncadellą w Mercedesie-AMG #88.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.