F1 otwiera się na fanów dzięki pierwszej w historii wystawie

Po sukcesie odniesionym w Madrycie, pierwsza oficjalna wystawa o Formule 1 przenosi się do Austrii, ojczyzny Red Bull Racing. Wystawa gości w Wiedniu od 2 lutego i zaprasza do poznania królowej motorsportu od środka, a nawet i głębiej.

Bolidy, kaski, kombinezony, silniki, autentyczne artefakty – do faktycznego poczucia, że jest się na torze Imola lub Monako brakuje jedynie zapachu palonej gumy unoszącego się w powietrzu. Wystawa F1 zgromadziła bowiem tyle narzędzi do tego, aby móc zaoferować fanom jedyne w swoim rodzaju doświadczenie, że cudem pomieściła to w kilku wypełnionych po brzegi pomieszczeniach w wiedeńskim METAStadt.

Wystawa mieści się na przeszło 3 tyś. metrów kwadratowych i zabiera zwiedzających w interaktywną podróż przez przeszłość, teraźniejszość i przyszłość królowej motorsportu dzięki serii 6. specjalnie zaprojektowanych pomieszczeń, każde poświęcone odmiennym aspektom Formuły 1.

Sam pomysł na stworzenie pierwszej w historii wystawy poświęconej F1 padł już w 2017 roku. Timothy Harvey, główny kurator wystawy został zaproszony do omówienia pomysłu z Liberty Media, kiedy ci zaczęli sprawować pieczę nad F1: „Zostałem zaproszony, aby porozmawiać z nimi na temat tego, jak Formuła 1 mogłaby stworzyć coś, co mogłoby przenikać do serc największych miast świata i ożywić sport oraz jego historię w nowy i ekscytujący sposób, w sposób dostępny dla publiczności. Pomysł polegał na tym, żeby przenieść się za kulisy, badać tematy i zagadnienia, które zwykle nie są pokrywane przez konwencjonalne relacje telewizyjne – i to, co później stało się serialem «Drive To Survive» – oraz naprawdę celebrować to niesamowite dziedzictwo, które [...] było w pewnym stopniu utracone lub nie było podkreślane w taki sposób, jaki powinno być”.

Plan na wystawę rozwijał się dobrze w latach 2018 i 2019, ale pandemia koronawirusa w 2020 roku spowodowała opóźnienie w jej uruchomieniu. Dopiero w marcu 2023 roku wystawa wreszcie otworzyła się dla fanów i miała swój debiut w Madrycie. Harvey przyznaje, że w trakcie organizowania wystawy dokładano wszelkich starań, aby historia Formuły 1 została opowiedziana w najbardziej rzetelny sposób.

„Opowiadając tę historię, podobnie jak każdy filmowiec, twórca dokumentów, dziennikarz czy autor, masz do czynienia z tematem, który dotknął tak wiele osób. Tak wiele osób straciło życie przez ten sport, a z tym wiąże się prawdziwy obowiązek staranności, aby zająć się tą retrospektywną częścią programu w sposób sumienny, zgodny z prawdą i autentyczny oraz spróbować znaleźć równowagę, nie wstydząc się przy tym prawdy”.

Niektórzy mogą sądzić, że wystawa F1 przyciągnie głównie fanów motorsportu. Jednak Harvey argumentuje, że narracja ma w rzeczywistości uniwersalne znaczenie, mając wiele wspólnego z innymi formami sztuki: „Jeśli spojrzysz na historię Formuły 1, odzwierciedla ona wiele tradycyjnych tematów literackich konfliktu, które leżą u podstaw naszej wielkiej literatury, filmu i teatru. Więc to jest bardzo unikalna historia. To jest opowieść, która przekracza sport. Wiele z innowacji i odkryć inżynieryjnych, które miały miejsce w Formule 1, znajdujemy w samochodach, którymi przecież jeździmy na co dzień”.

Ten obszerny proces zbierania materiałów wymagał wielkiego wkładu a także angażowania różnych interesariuszy, w tym promotorów wyścigów, kierowców i zespołów, zarówno przeszłych, jak i obecnych. Ponad 100 osób i organizacji brało udział w tworzeniu wystawy. Niektóre z jej części, takie jak obszar 'Rewolucja przez projektowanie', który bada innowacje w Formule 1, zostały opracowane we współpracy z zespołami, takimi jak McLaren, Red Bull, Ferrari, Mercedes i Williams. Wystawa prócz fanów ciekawi również osoby bezpośrednio związane z F1, z Carlosem Sainzem Jr i Pierrem Gaslym wśród tych, którzy odwiedzili ją podczas jej pobytu w Madrycie.

Dlaczego Wiedeń został drugim przystankiem na światowej trasie wystawy? Nie da się ukryć, że w większości za sprawą Red Bull Racing. Jak również wiadomo, wielu słynnych kierowców było Austriakami, jak chociażby Niki Lauda, Jochen Rindt czy Gerhard Berger. Pierwsze Grand Prix Austrii wygrał w 1963 roku Jack Brabham, a nieprzerwanie od 2014 roku odbywa się ono w Spielbergu na Red Bull Ring.

Wystawa prezentuje dwa samochody mistrzowskie Red Bulla, z RB16B Maxa Verstappena – który przyniósł mu pierwszy tytuł w 2021 roku – i RB7 z 2011 roku Sebastiana Vettela, który zdobył 11 zwycięstw, zmierzając do drugiego z rzędu podwójnego mistrzostwa kierowców i konstruktorów.

Harvey zapytany, czy wystawienie tych samochodów w świetle niedawnego bezprecedensowego sukcesu Red Bulla wydaje się szczególnie na czasie, odpowiada: „Tak, zdecydowanie tak. Myślę, że teraz jest moment na spojrzenie wstecz. Patrząc na te ostatnie 20 lat, nie tylko dostarczyli oczywiście dwóch wielokrotnych mistrzów świata w osobach Seba i Maxa, ale stworzyli też dwa bardzo udane zespoły. Całkowicie przebudowali tor Spielberg w Austrii. Program juniorów kierowców, który prowadził Helmut Marko w tym okresie, wydał niektórych najbardziej udanych kierowców ostatnich czasów”.

Na wystawie nie brakuje ukłonu również w stronę siostrzanego zespołu Red Bull Racing, RB F1 Team. Na wystawie zobaczyć można bolid AT01, po Grand Prix Włoch nazywany “Cudem Monzy”, w którym to w 2020 roku Pierre Gasly wywalczył swoje pierwsze zwycięstwo.

Odwiedzający rozpoczynają swoją podróż od przejścia przez «Pewnego razu w Formule 1», gdzie niewidziane wcześniej zdjęcia przenoszą fanów przez najbardziej kultowe i decydujące momenty tego sportu, w przystępny sposób serwując solidną dawkę historii. Następnie «Kierowcy i pojedynki» upamiętniają najbardziej kultowych kierowców i legendarne wyścigi od początków Formuły 1. To właśnie tam znajduje się m.in. imponująca ściana kasków czy butelka po zwycięskim szampanie Nigela Mansella. Wśród pomieszczeń wypełnionych eksponatami znajduje się 'Laboratorium projektowania', które daje wgląd w fabrykę Formuły 1 współczesnych czasów. Ta część wystawy zawiera wkład w sport takich osób jak Ross Brawn i Adrian Newey, ukazując proces projektowania, testowania i produkcji bolidów.  'Rewolucja poprzez projektowanie' natomiast przedstawia odbiorcom badanie innowacji opracowanych w F1 i patrzenie na technologie, które mogą okazać się przełomowe w przyszłości tego sportu. Zobaczyć można także jak wyglądać będzie potencjalny, dalszy rozwój Formuły 1 i jak ta może prezentować się w 2050 roku.

Jeśli chodzi o pokazanie znaczenia rozwoju bezpieczeństwa w Formule 1, to na wystawie można znaleźć również spaloną konstrukcję Haasa Romaina Grosjeana z jego wypadku w Bahrajnie z 2020 roku.

„Myślę, że wielu fanów wie dokładnie, gdzie było w tym dniu [wypadku Grosjeana]. Ja doskonale pamiętam. To mogło zakończyć się tragedią. Fani z całego świata siedzieli na krawędzi swoich krzeseł, obawiając się najgorszego. To, co się wydarzyło, kiedy naprawdę się nad tym zastanowić, pokazuje, że 50 lat innowacji i rozwoju bezpieczeństwa w sporcie połączyło się w tym momencie i pozwoliło mu [Grosjeanowi] wyjść z tego cało. To świetne odzwierciedlenie głębszej historii związanej z Formułą 1. Oczywiście było to niezwykle godne uwagi, dramatyczne wydarzenie, ale mniej opowiadana historia dotyczy ewolucji bezpieczeństwa w Formule 1 – rygorystyczne testy, Halo, urządzenie HANS, pasy bezpieczeństwa. Wszystkie te aspekty, które poprawiły standardy ochrony kierowców. Wyobraź sobie, gdyby ten wypadek miał miejsce 50 lat wcześniej, co by się stało. Jeśli patrzymy na te historie, widzimy nie tylko dramatyczne momenty i triumfy, ale także wytrwałość i determinację ludzkiego ducha w obliczu trudności. To jest prawdziwie inspirujące i daje nam wiele do przemyślenia, zarówno o sporcie, jak i o ludzkiej naturze”.

W związku z tym wystawa F1 stara się oddać tę głębszą, uniwersalną istotę sportu, a także ukazać zawiłe powiązania między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością Formuły 1. Jest to zarówno hołd dla dziedzictwa tego sportu, jak i wizja przyszłych osiągnięć i innowacji.

Podczas drugiej edycji w Wiedniu do wystawy zostało dodanych kilka nowych atrakcji, w tym «Światowe Tory: Red Bull Ring». Sala poświęcona Czerwonym Bykom jest przedostatnią, z której następnie przechodzi się do finałowej części. «The Pit Wall» jest zapierającym dech, niemalże kinowym doświadczeniem, które zbiera w całość najlepsze momenty z historii Formuły 1, przedstawiając je na kilkunastu otaczających zewsząd ekranach.

„Przyglądając się wystawie F1, widzimy nie tylko emocjonujące wyścigi i technologiczne postępy, ale także historię ludzkiej pasji, kreatywności i dążenia do doskonałości. To opowieść o ludziach, którzy przekraczają granice, zarówno na torze, jak i poza nim. To opowieść o niesamowitym potencjale ludzkiego umysłu i możliwościach współpracy i innowacji”.

Wystawa F1 ma nadzieję kontynuować swoją podróż po największych miastach świata, inspirować nowe pokolenia fanów i dawać im możliwość zagłębienia się w fascynującą historię tego sportu. Jednocześnie chce pozostać wierną prawdzie i autentyczności, uwzględniając zarówno triumfy, jak i wyzwania, z którymi Formuła 1 musiała się zmierzyć na swojej drodze.

„To nie tylko wystawa dla fanów sportu” – podsumowuje Harvey. „To opowieść o ludzkiej determinacji, współzawodnictwie i marzeniach. To opowieść, która dotyka serc ludzi na całym świecie i inspiruje ich do dążenia do własnych celów i pasji. To jest to, co naprawdę czyni Formułę 1 tak wyjątkową, a wystawa F1 stara się oddać tę istotę w najbardziej przystępny i porywający sposób”.

Wystawa F1 w METAStadt w Wiedniu trwa od 2 lutego i będzie trwać aż do czerwca, swój następny przystanek mając w Toronto. Bilety oraz więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej The Formula 1 Exhibition | Vienna (f1exhibition.com).

Źródło: formula1.com

Galeria:

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze