Álex Palou dołączył do legend wyścigów IndyCar, stając się 26. kierowcą, który zdobył zarówno mistrzostwo serii, jak i wygrał wyścig Indianapolis 500. Hiszpan po to drugie osiągnięcie sięgnął w niedzielę, w swoim szóstym starcie. Dla trzykrotnego mistrza był to pierwszy triumf na torze owalnym.
„To najlepsze miejsce na pierwsze zwycięstwo na owalu. Najlepsze miejsce i najlepsze zwycięstwo w mojej karierze”
– powiedział Alex Palou po triumfie w 109. edycji Indianapolis 500. „Zwycięstwo w tym wyścigu to spełnienie marzeń. Od kiedy startuję w IndyCar, powtarzałem, że moja kariera nie będzie kompletna bez tego zwycięstwa. Dzisiaj mogę powiedzieć, że odhaczyliśmy tę pozycję z listy. Czas szukać kolejnych celów”
.
Hiszpan nie krył emocji i podkreślił znaczenie tego sukcesu dla siebie i swoich bliskich: „To był niesamowity dzień. Świętowałem z kibicami, z zespołem i z moją rodziną – miałem dziś na torze naprawdę wiele bliskich osób. Było też mnóstwo fanów z Hiszpanii – już podczas przejazdu paradnego widziałem w tłumie wiele hiszpańskich flag. To było coś wyjątkowego. Mam nadzieję, że w Hiszpanii też teraz świętują. To ogromny zaszczyt być pierwszym Hiszpanem, który wygrał Indy 500. Ale szczerze? Gdybym był pięćdziesiątym, i tak byłbym tak samo szczęśliwy i dumny jak teraz”
.
Palou opowiedział również o decydującym manewrze, dzięki któremu wyprzedził Marcusa Ericssona na około 25 okrążeń przed metą: „Nasza strategia nie była idealna – mieliśmy gorsze opony i mniej paliwa niż Marcus czy Malukas. Wiedziałem, że na koniec będzie ciężko ich dogonić. Ale zauważyłem niewielką lukę, więc zaryzykowałem. Może było trochę za wcześnie, ale to była moja najlepsza szansa, żeby spróbować wykorzystać ruch na torze i wyprzedzić w odpowiednim momencie”
.
„Przez kilka okrążeń jechałem za Marcusem, oszczędzając paliwo. Czekałem na moment, w którym inżynierowie powiedzą, że mamy wystarczający zapas, żeby zaatakować. To był ten moment”
.
Zwycięzca przyznał, że czerpał też z doświadczenia z 2021 roku, kiedy to w końcówce wyścigu został pokonany przez Hélio Castronevesa: „Wtedy nauczyłem się, jak ważne jest czytanie sytuacji na torze i obserwowanie ruchu. Dziś udało mi się to wykorzystać. Gdy wyprzedzałem Malukasa, zobaczyłem na ekranie, że z boksów wyjeżdża kilku kierowców. To była moja okazja. Potem, przy manewrze na Marcusie, sytuacja była podobna”
.
Zapytany, czy specjalnie nie wygrywał wcześniej żadnego wyścigu na owalu, by zrobić to po raz pierwszy właśnie w Indianapolis, odpowiedział z uśmiechem: „Może i tak. To dodaje temu zwycięstwu jeszcze więcej magii. Teraz mogę powiedzieć: mam jedno zwycięstwo na owalu – i to właśnie tutaj, na Speedwayu”
.
Choć Palou prowadził tylko przez 14 okrążeń, jego taktyka i konsekwencja w końcówce przyniosły upragniony sukces: „To była kombinacja wszystkiego: solidny samochód, dobra strategia, szybkie pit-stopy. Może nie byliśmy najszybsi, ale potrafiliśmy maksymalnie wykorzystać naszą szansę. I to wystarczyło”
.
Na koniec odniósł się do tradycyjnego rytuału oblewania się mlekiem: „Byłem bliski, ale się powstrzymałem. Wiele osób, w tym mój szef mechaników, prosiło, żebym tego nie robił. No i pomyślałem, że jeśli to zrobię, będę cały mokry przez następne pięć, sześć godzin. Ale muszę przyznać: to było najlepsze mleko w moim życiu. Nie wiem, czy dodali coś do środka, ale smakowało niesamowicie!”
Po wygraniu najważniejszego wyścigu sezonu, Palou może skupić swoją uwagę na zdobyciu czwartego mistrzostwa w ciągu pięciu lat. Kierowca Chip Ganassi Racing wygrał pięć z pierwszych sześciu rund i ma 115-punktowe prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.