Bagnaia zwycięzcą Grand Prix Hiszpanii

Francesco Bagnaia wygrał Grand Prix Hiszpanii MotoGP na torze w Jerez po spędzeniu całego wyścigu na prowadzeniu, pomimo nacisków ze strony Fabio Quartararo, który był drugi. Trzeci linię mety przeciął natomiast Aleix Espargaró, po długiej walce z Marciem Márquezem i Jackiem Millerem.

Na pole position ustawił Francesco Bagnaia, a obok niego stanęli Fabio Quartararo oraz Aleix Espargaró. Z kolejnego rzędu ruszali, chociażby Jack Miller i Marc Márquez.

Świetnie wystartował nie tylko Quartararo, ale także Bagnaia. Dobrze ruszył też Marc Márquez, utrzymując pozycję. Jack Miller wyprzedził za to Aleixa Espargaró. Takaaki Nakagami przesunął się na czwartą pozycję, a wspomniany wcześniej zawodnik Aprilii spadł już za mistrza świata z Repsol Hondy.

Márquez wepchnął się potem przed Nakagamiego – wykorzystał to Aleix Espargaró i także znalazł się przed Japończykiem. Przewrócili się za to Stefan Bradl oraz Jorge Martín. Potem także Joan Mir poszedł w ślady za Aleixem Espargaró. Na czele Quartararo gwałtownie zbliżył się do Bagnai, znajdując się na jego tylnym kole.  W tym czasie najlepsze okrążenia wykręcał Marc Márquez.

Tempo podkręcił Francesco Bagnaia, ale Quartararo dalej utrzymywał się tuż za nim, szukając możliwości zostania liderem wyścigu. Francuz próbował swojej szansy na ostatnim zakrętach czwartego kółka, ale nie był to jeszcze ten moment.

Kilka minut później przewrócił się Darryn Binder, który, jako debiutant, radził sobie dość dobrze w połowie drugiej dziesiątki. Za to na czele stawki Quartararo i Bagnaia razem zbudowali wielką przewagę nad pozostałymi zawodnikami – trzeci Jack Miller na ósmym okrążeniu tracił do nich już prawie trzy sekundy. Dwa okrążenia później Marc Márquez był już na tylnym kole Australijczyka, co jeszcze bardziej pokazało jego słabe tempo. Dodatkowo, zbliżył się do nich Aleix Espargaró.

Wywrócił się Johann Zarco, a Álex Rins przestrzelił zakręt i wyjechał na chwilę poza tor – szybko jednak wrócił do jazdy. Upadł także Stefan Bradl.

Tymczasem Quartararo i Bagnaia wybudowali już pięć sekund przewagi nad walczącymi Millerem, Márquezem i Espargaró. Zawodnik Repsol Hondy zaczynał odczuwać jednak lekkie problemy na hamowaniu, pozwalając aby zbliżył się do niego jego rodak na Aprilii.

Gdy do końca wyścigu pozostało dziesięć okrążeń, Quartararo zaczął jechać szybciej – na jednym kółku był około pół sekundy szybszy niż Bagnaia. Jednak na kolejnym okrążeniu Włoch na Ducati znów odjechał od Francuza.

Na dwudziestym kółku do wyprzedzenia Millera ustawił się Marc Márquez, korzystając z tunelu aerodynamicznego zawodnika Ducati - jednak był jeszcze za daleko i musiał odpuścić. Okrążenie później Australijczyk popełnił błąd, więc motocyklista Repsola wyprzedził go; jednak moc Ducati pomogła Millerowi ustawić się do skontrowania Hiszpana. Marc Márquez był przez chwilę z przodu grupy, ale Australijczyk popełnił błąd, podobnie jak potem sam Márquez - Aleix Espargaro wskoczył dzięki temu na trzecią pozycję.

Na przedzie Bagnaia i Quartararo dalej prowadzili spokojniejszą walkę niż kolejna grupa, jednak Francuz mocno podkręcił tempo robiąc wszystko, aby zostać liderem i wygrać wyścig. Jack Miller pod koniec zaczął jechać wolniej, miał problemy z hamowaniem– wykorzystał to Márquez, który agresywnie go wyprzedził, awansując na czwartą pozycję. Hiszpan nie oddał jej aż do końca, zamieniając weekend, w którym jego tempo wystarczyło na dwudzieste miejsce, w świetny rezultat.

Zwycięzcą Grand Prix Portugalii został Francesco Bagnaia, drugi był Fabio Quartararo, a trzeci – Aleix Espargaró. Aprilia straciła tym samym koncesję.

Fabio Quartararo po Grand Prix Hiszpanii jest już samodzielnym liderem klasyfikacji generalnej, przez słaby wyścig Álexa Rinsa, z którym dzielił to miejsce – Francuz ma na koncie 89 punktów.