Po trzecim treningu Álex Rins podjął decyzję o wycofaniu się z Grand Prix Niemiec. Powodem tej decyzji jest kontuzja nadgarstka, jakiej Hiszpan nabawił się w Katalonii dwa tygodnie temu.
W wyścigu w Barcelonie Rins ścięty został przez Nakagamiego, który wcześniej przewrócił się i uderzył głową o koło motocykla Bagnai. Włoch wyszedł z wypadku bez szwanku, Japończyk spędził trochę czasu w szpitalu ale nie miał urazów, za to Hiszpan złamał nadgarstek.
Lekarze na torze Sachsenring dopuścili Rinsa do jazdy – jednak po piątkowych treningach przyznał on, że ból dokuczał mu bardziej niż się tego spodziewał. Doszedł też do wniosku, że w sobotę rano zdecyduje o swoim dalszym udziale w rywalizacji.
Po trzecim treningu Suzuki poinformowało, że ich zawodnik nie weźmie udziału w kwalifikacjach i wyścigu. Hiszpan chce pojawić się za to w Assen gotowy do jazdy.
„Dałem z siebie wszystko”
– powiedział Rins w filmie wrzuconym na media społecznościowe zespołu. „Przyjechałem do Niemiec, aby spróbować i zobaczyć, czy uda mi się pojechać w Grand Prix. Po trzecim treningu jednak cierpiałem z powodu ogromnego bólu w nadgarstku, więc ja i zespół zdecydowaliśmy, że lepiej abym odpoczął i pojechał do Assen. To przykre, bo bardzo lubię ten tor”
.
Sytuacja Rinsa w MotoGP jest trudna – Hiszpan nie ukończył ostatnich trzech wyścigów, jest teraz kontuzjowany a dodatkowo nie ma pewnego miejsca w stawce na sezon 2023 jako, że Suzuki wycofuje się z serii. Rins był łączony był z satelicką Aprilią, lecz podobno bliżej tego miejsca jest aktualnie Miguel Oliveira.
Źródło: motogp.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.