Bastianini wygrywa sprint MotoGP w Tajlandii, Martin znów pokonuje Bagnaię

Enea Bastianini w pewnym stylu wygrał sobotni sprint MotoGP w Tajlandii. Walczący o tytuł lider mistrzostw Jorge Martin w popisowym stylu wyprzedził Francesco Bagnaię i zajął drugie miejsce, pokonując mistrza świata w bezpośrednim pojedynku.

Startujący z pierwszego pola Bagnaia próbował pokryć nacierającego Jorge Martina, lecz walkę dwóch kandydatów do tytułu MotoGP wykorzystali Bastianini i Marc Márquez, którzy awansowali na pierwsze i drugie miejsce, choć Bagnaia na krótkiej prostej w drugim sektorze objechał wręcz Márqueza. Z kolei Martin spadł na piąte miejsce, choć na drugim kółku pokonał Pedro Acostę i ruszył w pogoń za Márquezem, który holował się za Bagnaią.

Na pierwszych trzech okrążeniach Bastianini zdążył odjechać Bagnai na prawie sekundę, a Acosta próbował odzyskać pozycję od Martina, lecz najpierw wyjechał szeroko i omal nie ściął lidera mistrzostw, a na czwartym okrążeniu przewrócił się na hamowaniu do trzeciego zakrętu.

To działo się jednak za plecami Martina, który dojechał do Márqueza i dość łatwo uporał się z 6-krotnym mistrzem MotoGP. To oznaczało, że po awansie Martina na trzecie miejsce, celem Hiszpana był jego bezpośredni rywal – Bagnaia.

Zawodnik Pramaca trochę się podholował za aktualnym mistrzem świata, lecz na 7 okrążeń przed metą Martin popisał się widowiskowym manewrem wyprzedzania w sekcji zakrętów lewy-prawy, dzięki czemu pokonał Bagnaię i awansował na drugie miejsce. Temu wszystkiemu przyglądał się jadący tuż za nimi Márquez, który liczył na tym etapie na mały błąd ze strony tego duetu.

The surprise move! 👊@88jorgemartin pounces on @PeccoBagnaia!

Martin receives a track limits warning for going on the green! ⚠️#ThaiGP 🇹🇭 pic.twitter.com/xBEWsvM2Rr

— MotoGP™🏁 (@MotoGP) October 26, 2024

Teraz głównym rywalem Martina nie był Bastianini czy Bagnaia, ale… limity toru. Wcześniej Hiszpan wyjechał na zielone tuż po wyprzedzeniu Bagnai, a następnie był bardzo blisko powtórzenia tego na cztery okrążenia przed końcem, mając już wcześniej na koncie ostrzeżenie.  

Wiedząc, że Martin teraz musiał jechać bardzo ostrożnie, Bagnaia podkręcił tempo i zaczął wywierać nacisk na swojego rywala, podczas gdy Márquez nie był w stanie utrzymać tego tempa i tracił 2,5 sekundy do tej dwójki, a Bastianini miał ciągle sekundę zapasu nad resztą stawki.

Na dwa okrążenia przed metą Martin wyjechał szeroko w wolnym zakręcie, lecz Bagnaia tego nie wykorzystał, a na ostatnim kółku postanowił nie szarżować tempa i finiszował sekundę za Martinem.

Triumf w sprincie przypadł Bastianiniemu, który po objęciu prowadzenia na pierwszym okrążeniu nie oddał go do samej mety. Drugi był Martin, który powiększył swoją przewagę nad trzecim w tej rywalizacji Bagnaią o kolejne dwa oczka i różnica wynosi teraz 22 punkty.

Jako czwarty metę przeciął Marc Márquez, a piąty był jego brat i zespołowy kolega z ekipy Gresini, Alex Márquez. Szósta pozycja przypadła Franco Morbidelliemu, a siódme i ósme miejsce zajęli Marco Bezzecchi i Fabio Di Giannantonio. To oznacza, że wszystkie motocykle Ducati znalazły się w czołowej ósemce.

Najlepszy spośród reszty był Brad Binder, a czołową dziesiątkę zamknął Fabio Quartararo.

Wyścig MotoGP o Grand Prix Tajlandii rozpocznie się w niedzielę o godzinie 9:00.