Wojciech Smorawiński zakończył niedzielny wyścig lipcowej rundy 318 is Cup PL na ósmej pozycji, notując tym samym awans o dwanaście miejsc.
Po wypadku w sobotniej rywalizacji, kierowca z Poznania ustawił się na 20. polu startowym do niedzielnego wyścigu. Już na pierwszym okrążeniu awansował na 14. lokatę, korzystając przy tym na zamieszaniu jakie powstało w trzecim zakręcie, po czym systematycznie piął się w górę stawki, by po czterech okrążeniach znaleźć się tuż poza pierwszą dziesiątką.
Po trwającym kilka okrążeń pojedynku z Arturem Lempertem, Smorawiński awansował na 10. lokatę, a na dziewiątym okrążeniu wyprzedził także Przemysława Wójcickiego. Wyścig zakończył się za samochodem bezpieczeństwa, po tym jak Bartosz Grzelecki uderzył w barierę na prostej startowej, co dało ostatecznie Smorawińskiemu ósme miejsce na mecie.
„Zaliczyliśmy w tym wyścigu spory awans”
– komentował reprezentant BMW Smorawiński. „Do połowy dystansu dobrze mi się jechało, później zacząłem mieć pewne problemy z oponami. Zawodnicy przede mną dobrze się bronili, zatem nie było łatwo. Utknąłem przez pewien czas za Arturem Lempertem, a później za Dawidem Bokiejem, którego nie udało się wyprzedzić – zaważyło o tym kilka moich błędów, które pozwoliły Dawidowi na skuteczną obronę i nie udało się awansować wyżej niż na ósme miejsce”
.
„Wynik jest zadowalający – weszliśmy do pierwszej dziesiątki. Jest pewien niedosyt, że nie udało się zakończyć przynajmniej o jeszcze dwie pozycje wyżej, patrząc na to jak na początku wyścigu Karol Wyka również spadł wgłęb stawki, a ukończył na trzecim miejscu. Była okazja ku temu, aby usiąść na jego zderzaku i podążać za nim do przodu, ale nie daliśmy rady”
.
Pomimo zdobycia punktów tylko w niedzielnym wyścigu, Smorawiński awansował w miniony weekend o dwie pozycje w klasyfikacji generalnej, gdzie zajmuje obecnie ósmą lokatę. Do końca sezonu 318 is Cup PL pozostały dwie podwójne rundy, z których kolejna odbędzie się w dniach 10-12 sierpnia na torze Slovakia Ring.