Mateusz Kaprzyk zakończył kwalifikacje do swojego pierwszego wyścigu Europejskiej Serii Le Mans na 15. pozycji w klasie LMP3. Wcześniej 19-letni katowiczanin zaimponował na torze w Barcelonie, długo utrzymując drugie miejsce w porannym treningu.
Kierowca włoskiej ekipy Eurointernational pokazał bardzo dobre tempo podczas pierwszej sesji dnia, dlatego z dużymi aspiracjami wrócił na tor popołudniu na zaledwie 10-minutową kwalifikację. W czasówce wspierany przez PKN ORLEN 19-latek poprawił swój najlepszy czas weekendu o 1,4 sekundy, uzyskując wynik 1:40,4. Tym sposobem Polak zapewnił swojej ekipie 15. pole startowe w klasie LMP3, ze stratą zaledwie 1,2 sekundy do zdobywcy pole position. Do niedzielnego, czterogodzinnego wyścigu otwierającego sezon ELMS, Kaprzyk stanie wspólnie z Włochem Andreą Dromedarim. Ekipa Eurointernational jako jedna z nielicznych wystawi do walki tylko dwóch kierowców.
Mateusz Kaprzyk: „To był bardzo pracowity i intensywny dzień. Rano było bardzo zimno, ale mimo trudnych warunków i małej przyczepności bardzo dobrze czułem się za kierownicą. Gdy na półmetku sesji zjeżdżałem do alei serwisowej kończąc swoją zmianę, zajmowałem drugą pozycję, a to bardzo dobry znak przed jutrzejszym wyścigiem. Niestety kwalifikacje nie do końca poszły po naszej myśli. Na pierwszym kółku wyjechałem trochę szeroko na wyjściu w dziewiątego zakrętu i mocno uderzyłem podłogą o zewnętrzny krawężnik. Nie wiem na ile odbiło się to na osiągach auta, ale choć nie przeszkadzało mi to specjalnie podczas jazdy, to jednak po sesji podłoga wymagała wymiany. Mimo wszystko uzyskałem swój najlepszy czas weekendu, a to pokazuje, że cały czas robimy postępy. 15. pozycja mimo straty zaledwie 1,2 sekundy pokazuje z kolei, jak wysoki i wyrównany poziom prezentuje klasa LMP3 w cyklu ELMS. W wyścigach długodystansowych pozycje startowe nie mają jednak większego znaczenia, a przy tak wyrównanych czasach wydarzyć może się absolutnie wszystko, dlatego jutro liczymy na walkę o wysokie lokaty”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.