Nikodem Wierzbicki wygrał oba wyścigi trzeciej rundy Unitel Mazda MX-5 Cup Poland powered by Hankook i powrócił tym samym na prowadzenie klasyfikacji generalnej po raz pierwszy od majowej inauguracji sezonu.
19-latek o włos wygrał kwalifikacje, pokonując drugiego Jacka Cichopka o zaledwie osiem tysięcznych sekundy. Podczas pierwszego piątkowego wyścigu jego rywalem był jednak startujący z piątej pozycji lider tabeli Konrad Czaczyk. Ta dwójka znów rozegrała ze sobą pasjonujący pojedynek, lecz role odwróciły się względem czerwcowej rundy i to Wierzbicki się bronił. Na linii mety obu zawodników dzieliło jedynie 38 tysięcznych sekundy, co stanowi rekord w dwuletniej historii pucharu.
W sobotę tuż przed wyścigiem zaczął padać intensywny deszcz, który wprowadził wiele nowości – zawodnicy po raz pierwszy jeździli na nowych oponach deszczowych Hankook, a nad głową mieli opracowane specjalnie na takie warunki kopuły ochronne.
W sytuacji ograniczonej przyczepności Wierzbicki nie miał sobie równych i potrzebował tylko dwóch okrążeń, żeby przebić się z czwartej pozycji startowej na prowadzenie. Tegoroczny debiutant szybko zbudował komfortową przewagę, która urosła do niemal czterech sekund przed wyjazdem samochodu bezpieczeństwa – ten zakończył wyścig przedwcześnie po wypadku Konrada Czaczyka.
„Pierwszy wyścig był suchy, a w drugim napotkał nas deszcz, który był nowy dla mnie, wcześniej nie przejechałem ani jednego okrążenia w mokrych warunkach na takiej oponie”
– powiedział Wierzbicki w rozmowie ze ŚwiatWyścigów.pl. „Można powiedzieć, że weekend miałem bardzo udany. Mamy teraz z Konradem po jednym nieukończonym wyścigu, więc jestem trochę bardziej spokojny, bo jesteśmy w podobnej sytuacji, a nawet wyprzedzam go w punktacji, więc jest naprawdę fajnie”
.
Wierzbicki ma już na swoim koncie cztery zwycięstwa w tym sezonie, względem jednego Czaczyka i Cichopka, nad którymi ma odpowiednio 18 i 21 punktów przewagi. Zgodnie z regulaminem cyklu, zawodnicy będą mogli odliczyć na koniec sezonu dwa najgorsze wyniki, przy założeniu rozegrania wszystkich zaplanowanych dziesięciu wyścigów. Jeszcze powiększyłoby to przewagę Wierzbickiego, który podkreśla jednak, że wciąż uczy się ścigania tylnonapędową Mazdą.
„Jestem zadowolony z tego deszczu. Mogłem troszeczkę szybciej jechać, ale nie chciałem za dużo ryzykować, bo jednak cały czas się uczę tego samochodu, ale jest naprawdę ok. Od początku wiedziałem, że będę musiał jechać zupełnie inną linią jazdy, po zewnętrznej stronie toru, żeby nie jechać po ciepłej gumie, która odkleja bardzo mocno samochód. Jechałem wszędzie szeroko i próbowałem jak najszybciej dodać gazu – trzeba było uważać, żeby nie przesadzić i się nie obrócić, ale udało mi się idealnie w tym wyścigu tym zapracować i udało się wygrać”
.
Po trzech rundach na Torze Poznań, kierowcy Unitel Mazda MX-5 Cup Poland powered by Hankook udadzą się teraz na Slovakia Ring, gdzie będą rywalizować w dniach 19-21 sierpnia.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.